Marita "jestem inteligentna" Surma dała się bliżej poznać pod pseudonimem Deynn. Popularność przyniosła jej metamorfoza, którą przeszła (między innymi) dzięki ćwiczeniom na siłowni. Między innymi, bo Marita nie ukrywa, że zoperowała sobie to i owo, żeby z nieatrakcyjnej dziewczyny zmienić się w umięśnioną blogerkę, aspirującą do miana największej prostaczki show biznesu. Wodą na młyn "popularności" Surmy są internetowe wojny, które prowadzi ze swoimi "fanami". Deynn wydała ostatnio książkę razem ze swoim chłopakiem Danielem Majewskim i o dziwo nie był to leksykon wyrazów obraźliwych. Co prawda my wciąż wątpimy, że Marita w ogóle potrafi czytać i pisać...
Zobacz: Dzień, w którym upadła literatura: Deynn i "Danielek" Majewski promują swoją książkę (ZDJĘCIAhttp:/www.pudelek.pl/artykul/116968/dzien_w_ktorym_upadla_literatura_deynn_i_danielek_majewski_promuja_swoja_ksiazke_zdjecia_s/foto_1#s1 )
Dożyliśmy czasów, w których chamskie i wulgarne wypowiedzi przyciągają obserwatorów, dzięki którym Deynn zarabia jeszcze więcej na promowaniu różnych produktów. Niestety dla niej, a na szczęście dla innych, żadna szanująca się marka nie chce być kojarzona z wulgaryzmami i obrażaniem swoich fanów, więc Deynn musiała przyjąć propozycję reklamowania podróbek perfum:
Jak się jednak okazuje, Marita nie jest taką "cebulą" za jaką się podaje i choć żal jej wydać 600zł na oryginalne perfumy, nie szkoda jej 9 tysięcy złotych na korektę... dolnych powiek. Swoimi planami Marita pochwaliła się na Snapchacie.
Cały zabieg będzie kosztował 9 tysięcy, czyli dużo, bardzo dużo, sama korekta 4 tysiące, a pobranie tłuszczu 5 tysięcy - relacjonuje. To jest ogrom pieniędzy, ale jak mam być szczęśliwa i nie będzie mi to utrudniać życia w codziennym życiu, to to jest warte tej ceny. Miałam kompleksy związane ze swoim ciałem, są takie deformacje, albo coś tego typu, czego nie zmienicie żadną dietą i ćwiczeniami. Tak to nie działa, moi drodzy, to nie są te realia. Warto z tym walczyć, wszystko jest dla ludzi, tylko z głową przede wszystkim - mówiła do swoich "fanów" i przystąpiła do opisywania swoich dotychczasowych poprawek:
Mam ładnie powiększone usta, bo robię je z umiarem (!). Z takimi zabiegami jest jak z tatuażem, zrobisz jeden i Cię ciągnie, widzisz efekt i jest fajny, ale usta zanikają na przykład, kwas w ustach z czasem się rozpuszcza, wchłania, czy co tam robi... Więc uzależnia. A dziewczyny nie znają umiaru.
Faktycznie, Deynn wie, co to umiar, skoro jako 26-latka decyduje się na korektę dolnej powieki przeszczepionym tłuszczem z ud.
Jak nie urok, to sraczka... Odnośnie tej operacji powiek dolnych, byłam dzisiaj w klinice doktora Szczyta, nie będę brała udziału w żadnym jego programie, wzięłam to na własną rękę... Termin mam dokładnie za miesiąc. Operacja będzie robiona nieinwazyjnie, nie będę miała szwów, jestem za młoda na taką operację... - przyznaje i zdradza, że tak naprawdę nie ma pojęcia na czym będzie polegał ten zabieg:
Tkanki połączą skórę z tym co tam jest, nie znam się, będzie wyciągany ten tłuszcz co tam jest. Będzie tez pobierany tłuszcz z moich ud, nie z brzucha, bo na brzuchu nie mam tłuszczu i będzie po prostu formowany... Za miesiąc Wam się pokażę i opowiem, jak to wygląda. Przypomnijcie sobie mój odcinek u Kuby i tam było światło niedostosowane do mnie więc widzicie, jakie tam wory miałam, nie? I takie wory mam na co dzień. Pod złe światło się nie ustawiam, bo nikt nie chce dodawać brzydkich zdjęć... To trochę takie oszukiwanie.
Marita, zastanów się jeszcze. Jest wiele rzeczy, które wymagają większej korekty od twojej dolnej powieki. Na przykład twoje wypowiedzi.
**Oberc: "Dzięki rodzicom, genom i Bogu nie muszę popełniać operacji plastycznej!"
**