Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Rusin dziękuje Kujawie: "Pokazał moim córkom, na czym polega partnerstwo"

273
Podziel się:

Iga i Pola nie mogły liczyć na taką naukę od swojego ojca?

Rusin dziękuje Kujawie: "Pokazał moim córkom, na czym polega partnerstwo"

W tym samym wywiadzie dla Vivy, w którym Kinga Rusin mówiła o tym, że jej babcia była zakonnicą, dziennikarka zdecydowała się opowiedzieć również o ekologicznych kosmetykach autorskiej marki, bólu i rozpaczy, które towarzyszą wspomnieniom z ostatniej wizyty w Puszczy Białowieskiej, poglądach na temat przyjmowania uchodźców, źródła siły i chęci bycia "wojowniczką", profilu swojego psa na Instagramie, a także o relacji ze swoim partnerem.

Kinga Rusin, która od kilku lat jest szczęśliwie zakochana w swoim partnerze zdradziła, że wbrew doniesieniom mediów mieszkają ze sobą i nie planują ślubu. Biorąc pod uwagę to, co spotkało ją w poprzednim małżeństwie ze strony męża i najlepszej przyjaciółki, która świadkowała podczas ceremonii, nie trudno się dziwić, że ma opory przed kolejnym ślubowaniem przed Bogiem "że cię nie opuszczę aż do śmierci":

Mieszkamy cały czas razem. Od bardzo dawna, ale mamy dwa mieszkania. Gdy przygotowuję się do Dzień Dobry TVN muszę wstawać o piątej rano. Włączam wtedy światło, muzykę żeby się dobudzić. Nie ma sensu, żeby Marek zrywał się razem ze mną. Wtedy się rozdzielamy. To taki przywilej nowoczesnego związku - zaczęła od ucięcia spekulacji na temat jej relacji z Markiem, by po chwili odnieść się do planowania formalizacji związku: Patrzę dookoła, widzę jak jest. Czy to, że ktoś ma obrączkę na palcu, daje mu większą możliwość szczęścia? To tylko symbolika. Jak ktoś potrzebuje, proszę bardzo. Można po prostu fajnie żyć ze sobą i nie mieć żadnych papierów.

Na koniec zdradziła również receptę na udany związek i na łamach gazety podziękowała swojemu partnerowi za to, że nauczył jej córki na czym polega partnerstwo, czego niestety, nie mogły podpatrzeć u swojego ojca:

Marek zmienił moje życie o 180 stopni. Pokazał nie tylko mi, ale z czego się najbardziej cieszę, moim córkom, na czym polega partnerstwo. Na szacunku, zrozumieniu, wspieraniu się nawzajem. Na tym, żeby nigdy nie walczyć kto jest ważniejszy. Żeby cały czas wspierać poczucie wartości drugiej osoby, żeby być miłym. Proste rzeczy, które wydają się oczywistością, ale które rzadko wprowadzamy w życie.

Brzmi jak związek idealny?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(273)
Gość
6 lat temu
Ma rację, Lis ja zranił. ...
gość
6 lat temu
A co Lis mógł dać lub pokazać córkom skoro je porzucił jak były małe dla innej kobiety ,przyjaciółki żony. A teraz jaki daje przykład, wprowadza w bagno. Żałosny, beznadziejny ojciec, dający zły przykład, uczy jak nienawidzić ludzi.
gość
6 lat temu
no ten prawnik o wiele lepszy niz ten o****h lis psychopata
gość
6 lat temu
No i super! Wiem co to znaczy nie znac dobrego modelu ojca, idziesz z tym bagazem całe życie. Fajnie ze jej zależy żeby pokazać to córkom
Gość
6 lat temu
Dobrze jak ludzie spotykają w końcu tego kogoś po wielu przejściach
Najnowsze komentarze (273)
gość
6 lat temu
Musze sie wam pochwalic w koncu zrzucilam - 6 kilo. Przeszukalam chyba caly polski internet zeby znalezc cos na odchudzanie i znalazlam. Wygoglujcie sobie: ranking srodkow odchudzajacych xxally
gość
6 lat temu
Rusin wstrętna i wyniosła baba. A Lis to cwaniak i karierowicz. Nie udało mu się ani w karierze ani w małżeństwie. Byli siebie warci.
EMIGRANT57
6 lat temu
Kindzia jest super
gość
6 lat temu
przecież to gej jest
OSA
6 lat temu
Bardzo ładna para!
gość
6 lat temu
A to dokonała lisowi
gość
6 lat temu
Na tych ich wspólny zdjęciach jest tyle samo chemii,co na moich z pogrzebów, komunii i wigilii firmowych.
MM
6 lat temu
Ten facet wygląda trochę jak zombi. A dla starej Rusin marnuje swoją młodość.
Gość
6 lat temu
Jeśli kiedyś wpadnę na pomysł, żeby swoje konflikty z mężem lub zachwyty nowym facetem przerzucać na dzieci to niech mnie prad kopnie, niech tenże maz lub nawet teściowa zepchną mnie ze skały, a na dokładkę ciężarówka przejedzie. Nigdy nie zrozumiem mieszania dzieci w prywatne sprawy dorosłych ludzi. A ta telenowela ciągnie się od lat i to publucznie. Niech mnie matki Polki zlinczują za to, ale choćby mąż miał mnie z całą armią przydrożnych tirówek zdradzic, to nie mam prawa mieszać w to dzieci i tym samym jeszcze bardziej krzywić im psychikę. Zresztą co ma piernik do wiatraka? Może mąż to zwykły fajsfus, a może że mnie zimna ryba, a może zwyczajnie nam nie wyszło. To sprawa dorosłych. Może jak ktoś wierzy w kucyki pony to i uwierzy w 100% winę jednej strony. Nie ma się tutaj czym chwalić.
Gość
6 lat temu
Może jej by ktoś w koncu pokazał na czym polega klasa, takt, duma i godnosc? Do końca życia będzie wywlekac jedna historię, robiąc z siebie ofiarę ? Nie wspominając już o publicznym praniu brudów - ku radości corek zapewne. Dzieciaki w szkole mają tylko pożywkę.
gość
6 lat temu
Pokazała córkom jak wygodnie mieć kochanka na "dochodne". Każde ma swoje mieszkanie i jak chcą spać razem, to proszę bardzo, a jak nie mamy ochoty idziemy do swoich mieszkań. A czy ona wyobraża sobie wychowywanie dwójki małych dzieci w takim układzie? Jej córki wychowały się w normalnym domu, i to zasługa ich ojca (zresztą mają z nim chyba b.dobre relacje, a to o czymś świadczy).
gość
6 lat temu
partner, to nie mąż, być moze znaczenie słowa wielorakie, ale nie mylic statusu mężczyzny tylko dlatego,że jest inny w związku
gość
6 lat temu
super ,dobrze ze wszystko uklada sie ok
olo
6 lat temu
Jak obrączka nic nie znaczy to po co ją zakładałaś z Tomkiem???I po co tak często o nim mówisz???
...
Następna strona