W ostatnim odcinku _**Rolnik szuka żony**_ kandydaci przyjechali w odwiedziny do rolników. Niektóre kobiety specjalnie przygotowały się do wyjazdu, żeby zaimponować rodzinom rolników: wystroiły się w obcisłe sukienki, a nawet założyły sztuczne rzęsy. Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony": Kandydatki rolników przyjechały na wieś. "RZĘSY DŁUGIE JAK U KROWY!"
Dziewczyny Piotrka niechętnie zabrały się do przygotowywania śniadania. W piżamach poszły pozbierać jajka, co było dla nich ogromnym wyzwaniem. Potem było gorzej, bo zostały zagonione do prawdziwej pracy.
Idziesz do obory, nie perfumuj się tak! - nakrzyczały rywalki na Emilię.
Piotr zauważył, że "zgłosiła się do tego programu, żeby siebie wylansować, a nie poznać mnie". Choć wcześniej była jego faworytką, chyba w końcu przejrzał na oczy.
Buty sobie zniszczyłam, strasznie się zmęczyłam. Ja gnoju nie będę przerzucała za niego. Ja mogę chodzić do ogródka - jasno określiła swoje preferencje druga kandydatka.
Przygotowanie obiadu też było dla nich nie lada wyzwaniem, a największym okazało się prawidłowe włączenie piekarnika.
Małgosia nie otrzymała wsparcia od swoich kandydatów na mężów. Ci wyznali, że pytali ją czy mają pomóc, ale ona odmówiła im i kazała odpoczywać. Jak się okazało to był pierwszy sprawdzian… Następnie zabrała chłopaków na krótki trening, a po nim nadszedł czas na wspólne śniadanie. Małgosia przerażona zauważyła, że nie wszyscy kandydaci są samodzielni przy wykonywaniu prostych czynności.
Ja nie wiem, co ja tu robię. Ciężki dzień - Dawidowi najwyraźniej nie spodobało się wiejskie życie. Małgosia podsumowała to krótko: Najwidoczniej nie każdy lubi pracę fizyczną.
Chłopaki próbowali zawalczyć o serce Małgosi i porwali ją do tańca w oborze.
Rolnik Mikołaj wstał o świcie i zadbał o wystawne śniadanie dla kandydatek. Później zabrał kobiety na trening.
Jego zapał, entuzjazm budzi podziw - podsumowała starania rolnika Renata.
Dziewczyny mogły zobaczyć jak wygląda codzienna praca w winnicy. Janeczka zdecydowanie zazdrościła Renacie relacji z Mikołajem:
Czy Wam tu nie jest za dobrze? Ja tu muszę z Mikołajem! Ja mam parcie na Ciebie! - krzyknęła poddenerwowana i uciekła z nim do basenu. Udało jej się nawet skraść pierwszy pocałunek i poocierać się piersiami o rolnika.
Z kolei kandydatki Karola były zafascynowane wiejskim życiem i aż rwały się do pracy. Oczywiście zaskoczyło je, że krowy doi się codziennie, nawet wieczorami, ale przynajmniej u nich widać jakikolwiek entuzjazm. Karol nie mógł skupić się na pracy, ponieważ kandydatki nawet w oborze wystąpiły w krótkich sukienkach. Przyznał, że Justyna, choć była u niego na pierwszym miejscu, teraz spadła na ostatnie.
Zbyszek nie krył rozgoryczenia pierwszym dniem: Zabolały mnie te słowa, że ja nie udzielam się w pracach domowych. Dziewczyny chyba zapomniały, że ja jestem w trudnej sytuacji i robię wszystko jedną ręką - wyznał zasmucony.
Przypomnijmy: Kandydatki na żonę rolnika wyśmiewały MĘŻCZYZNĘ BEZ DŁONI? "Mama pod nos podaje talerzyk... My tu jesteśmy, ŻEBY KUCHCIĆ!"
Oczywiście śniadania ani kawki do łóżka nie było. To co, uciekamy? Ja jestem spakowana - zastanawiały się nad swym losem przyszłe rolniczki. Próbowały nawet porozmawiać z mamą Zbigniewa o jego podejściu do codziennych obowiązków domowych.
Nasze pokolenie kobiet było bardziej potulne. Młode pokolenie ma inaczej - podsumowała pretensje kandydatek. Była wyraźnie zaskoczona ich sposobem myślenia.
Myślicie, że kandydaci i kandydatki odnajdą się w wiejskim życiu, czy przy pierwszej okazji uciekną do miasta?
--
**Manowska: "Żyję życiem naszych bohaterów" Manowska: "Żyję życiem naszych bohaterów"
**