Jeden z najbardziej znanych i najbardziej wpływowych producentów filmowych, właściciel wytwórni Miramax Films, Harvey Weinstein został oskarżony o molestowanie seksualne.
Harvey był szanowany zarówno przez aktorów, jak i reżyserów, z racji ilości zdobytych Oscarów przez filmy wychodzące spod skrzydeł jego wytwórni. Niestety, okazuje się, że wielka legenda niekoniecznie idzie w parze z wielką osobowością, o czym przekonaliśmy się w przypadku Billa Cosby'ego, który został oskarżony o molestowanie przez 35 kobiet.
Afera po zeznaniach młodej, 22-letniej aktorki urosła do rozmiarów skandalu. Kilka dni po przełamaniu lodów, zaczęły zgłaszać się na policję kolejne ofiary. Wśród nich są wielkie nazwiska.
Każdego dnia wciąż zgłaszają się nowe ofiary nadużywania władzy i kontaktów przez przyjaciela Weroniki Rosati, która póki co nie zabrała głosu w sprawie, choć prawdopodobnie miałaby sporo do powiedzenia.
O swoich "przygodach" z Weinsteinem postanowiła opowiedzieć topmodelka, Cara Delevingne. W obszernym wpisie na Instagramie opisała całą relację z producentem i nieprzyjemności, które spotkały ją z jego strony:
Gdy zaczynałam pracę jako aktorka, pracowałam przy jednym filmie i otrzymałam telefon od Harvey’a Weinsteina. Spytał, czy spałam z którąkolwiek z kobiet, z którymi widywano mnie w mediach. To był bardzo dziwny i niekomfortowy telefon... ale zanim się rozłączyłam, powiedział mi, że jeśli jestem lesbijką, nie zrobię kariery w Hollywood - zaczęła.
Potem, jak się okazało, było tylko gorzej. Cara pomimo niepokojącego telefonu, zdecydowała się na spotkanie z "dziwnym" producentem.
Rok, może dwa później, pojechałam na spotkanie z nim. Byliśmy umówieniu w hotelowym lobby z reżyserem, który niestety, po niedługim czasie zostawił mnie z nim samą. Wtedy zaczął przechwalać się z jakimi spał aktorkami i jak rozwinął ich kariery. Mówił też o innych nieodpowiednich rzeczach natury seksualnej. Zaprosił mnie do swojego pokoju, ale nie chciałam iść. Wtedy moja asystentka powiedziała, że muszę jeszcze poczekać na samochód i bezpiecznie będzie skorzystać z zaproszenia Weinsteina - tłumaczy. Gdy tam poszłam, w pokoju była inna kobieta, więc poczułam się bezpiecznie. Powiedział, abyśmy się pocałowały, a ona zaczęła się do mnie przystawiać zgodnie z jego zaleceniami.
Modelce udało się jednak opuścić pokój. Swoje milczenie przez tyle lat tłumaczy troską o jego bliskich:
Nie chciałam skrzywdzić nikogo z jego rodziny. Czułam się winna i myślałam, że zrobiłam coś nie tak.
Myślicie, że teraz kieruje nią chęć pomocy innym kobietom, czy może chwyta świetną okazję do promocji książki, którą właśnie wydała?
**Harvey Wesintein oskarżony o molestowanie. Jaka przyszłość czeka przyjaciela Weroniki Rosati?
**