Pussycat Dolls to jeden z najsławniejszych amerykańskich girlsbandów, który działał kilka lat jako formacja taneczna, by później, po dołączeniu do składu Nicole Scherzinger, przekształcić się w zespół wokalny. Sławę zespołowi przyniósł utwór Don't Cha z gościnnym udziałem rapera Busta Rhymesa. Popularność na wysokim poziomie pomagały utrzymywać liczne featuringi ze znanymi muzykami z branży: The Black Eyed Peas, Snoop Doggiem, Timbalandem. Dziewczyny sprzedały wówczas swoją pierwszą płytę PCD w siedmiomilionowym nakładzie.
Niestety, kilka lat później, jak brzmiała oficjalna wersja wydarzeń, zespół zawiesił działalność z powodu "różnic charakterów". Członkinie zespołu miały się ze sobą kłócić o wszystko. Jak się okazało po szczerych wyznaniach Kayi Jones na Twitterze, powodów było mnóstwo.
"ie byłam w zespole. Byłam w grupie prostytutek. Ah, no tak, oprócz tego śpiewałyśmy i byłyśmy sławne. Wszyscy ludzie, do których należałyśmy, zarabiali na nas duże pieniądze - napisała na Twitterze była członkini zespołu i od razu załączyła odpowiedź na pytania fanów: Ludzie pytają, czy naprawdę było mi tak źle, jak to przedstawiam. Odpowiem: było tak źle, że porzuciłam swoje marzenia, koleżanki i zrezygnowałam z kontraktu płytowego wartego 13 milionów dolarów
Tancerka i wokalistka przyznała, że wielokrotnie na początku kariery ona i jej koleżanki były zmuszane do seksu z wysoko postawionymi osobami w branży, które w zamian za seks inwestowały w ich rozwój i promocję:
Żeby być częścią grupy, musisz grać zespołowo. Sypiać z kim Ci każą. Jeśli tego nie robisz, naciskają.
Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia niemal wszystkich będących obecnie na topie gwiazd, nie trudno uwierzyć w wersję Jones.
Wszystkiemu zaprzecza jednak założycielka zespołu, Robin Antin. Sugeruje, że Jones mści się za to, że nigdy nie została nazwana oficjalną częścią Pussycat Dolls i tu należy szukać źródła jej "obrzydliwych i absurdalnych kłamstw".