Dwa tygodnie temu w Polsce odbyła się akcja "różaniec do granic", w której, jak informowało Radio Maryja, cała Polska dała świadectwo Europie i światu, że jest gotowa bronić wartości chrześcijańskich i rodzinnych. W promowanie akcji mocno zaangażował się Cezary Pazura. W spocie reklamowym zapewniał, że osobiście często odmawia różaniec, który jest dla niego "tarczą, na którą spotyka się z Matką Boską".
Czarek zaapelował także o modlitwę w intencji odzyskania zdrowego rozsądku: Pazura namawia do... odmawiania różańca: "Modlę się o zdrowy rozsądek, który z nas wszystkich wyparował"
Organizatorzy akcji oraz publicyści prawicowej Frondy zwracali uwagę na to, że zarówno Polska, jak i Europa pilnie potrzebują ratunku, gdyż ich wartości są zagrożone. Ale nie powiedzieli, przez co ani kogo.
To wywołało podejrzenia, że mogli mieć na myśli zagrożenie islamem.
Taka właśnie myśl przyszła do głowy Jerzemu Stuhrowi, który w swoim felietonie dla Gazety Krakowskiej przypomniał wszystkim katolikom i Cezaremu Pazurze, że modlitwa przeciwko czemuś jest sprzeczna z chrześcijańskimi wartościami.
Jeżeli chociaż jeden głos w modlitwie owego różańca do granic był z intencją, że jest to modlitwa przeciwko islamizacji (a mój kolega Cezary Pazura mówił sam, że on będzie się modlił, żeby islamu w Polsce nie było) - to taki różaniec jest bluźnierstwem - napisał Stuhr.
Czarek natychmiast zapewnił na Facebooku, że niczego takiego nie mówił. Z racji tego, że Czarek od jakiegoś czasu pisze polszyzczną infantylno-przedszkolną, i tym razem jego wpis zabrzmiał karykaturalnie:
Kochany Profesorze! Śpieszę zatem z wyjaśnieniem. Nigdy z moich ust nie padło tak idiotyczne zdanie. Zgadzam się z Panem, że modlitwa nie może być skierowana przeciwko komuś, albo czemuś. Proszę zatem Pana Profesora o nie rozpowszechnianie podobnych bzdur i krzywdzących moją wrażliwość i inteligencję słów. W dodatku na łamach tak szacownego pisma. Nie wypada Panu Profesorowi... Ścielę się do nóg! Dozgonny fan - Czarek Pazura - napisał.
Ciekawe, czy Stuhrowi wystarczy wyjaśnienie na Facebooku. Aż dziwne, że "staroświecki" Cezary nie wysłał do niego listu...
Przypomnijmy, czego jeszcze nie robi: Seks, garnki i kaseta wideo. Pamiętacie, jak staroświecki jest Cezary Pazura?
**_
**
_