W kwietniu tego roku media podały niepokojące informacje o tym, że w Czeczenii prowadzona jest brutalna "antygejowska kampania", mająca na celu "oczyszczenie" społeczeństwa z homoseksualistów. Stało się tak po tym, jak do władzy doszedł Ramzan Kadyrov, były czeczeński bojówkarz, oskarżany o ludobójstwo, tortury, zabójstwa politycznych przeciwników oraz organizowanie ze swoich bojówek Służby Bezpieczeństwa. Swoją pozycję Kadyrov zawdzięcza poparciu Władimira Putina, który odznaczył go tytułem Bohatera Rosji. Kadrov, który stał się ucieleśnieniem nienawiści Putina wobec środowisk homoseksualnych miał stworzyć w Czeczenii... obozy koncentracyjne dla osób o odmiennej orientacji seksualnej. Donieśli o tym nieliczni uciekinierzy, którzy relacjonowali, że schwytani więźniowie przetrzymywani są w zatłoczonych pomieszczeniach, poddawani torturom przez elektrowstrząsy oraz katowani aż do śmierci.
Jak się właśnie okazało, jedną z ofiar czeczeńskich katów jest rosyjski wokalista, Zelimkhan Bakaev. Piosenkarz ostatni raz widziany był 8 sierpnia, gdy wybierał się do Czeczenii na wesele siostry. Wkrótce w tajemniczych okolicznościach zniknęły jego konta w serwisach społecznościowych, a z nim samym nie było kontaktu. Później nadeszły tragiczne wieści.
Przedstawiciele rosyjskiej społeczności LGBT podczas konferencji prasowej poinformowali, że Bakaev został pojmany z powodu swojej orientacji seksualnej i zakatowany na śmierć.
Pod koniec sierpnia otrzymaliśmy informację, że Bakaev jest przetrzymywany przez czeczeńskie władze. Podejrzewali, że jest homoseksualistą - powiedział Igor Kocketkovof.
Trzy godziny po tym, jak pojawił się w Czeczeni, został aresztowany. Dziesięć godzin później został zamordowany - dodał inny aktywista.
Bakaev to kolejna ofiara "gejowskich czystek". W zeszłym tygodniu Maxim Lapunov publicznie opowiedział o tym, jak brutalnie został potraktowany przez tamtejsze władze. Organizacje LGBT próbują nieść pomoc uwięzionym homoseksualistom, jednak w kontrolowanej przez Kadyrova Czeczenii mają niewielkie pole manewru.
Pracujemy nad tym, żeby uwolnić ludzi z obozów i kilku nawet udało się opuścić region. Ci, którzy uciekli ujawnili, że byli przetrzymywani w tym samym pomieszczeniu razem z innymi, w około 30 lub 40 osób - mówiła jakiś czas temu Svetlana Zacharkova z rosyjskiej sieci LGBT. Są torturowani za pomocą porażeń prądem, a także ciężko bici, czasem na śmierć. Homoseksualiści zostali uwięzieni i stłoczeni jak bydło.
Tymczasem przywódca Czeczenii oficjalnie zaprzecza tym doniesieniom twierdząc, że nie może być mowy o prześladowaniu homoseksualistów bo... "w Czeczenii nie ma gejów".
**Gojdź o gejach: "Nie jestem przekonany, czy powinni adoptować dzieci"
**