Naprawdę trudno zrozumieć, co jest przyczyną matrymonialnych sukcesów Krzysztofa Rutkowskiego. Kwadratogłowy detektyw od pięciu lat jest w związku z Mają Plich, która odbiła go Luizie Kobyłeckiej. Obydwie chodziły zresztą podobno do tej samej szkoły w Tomaszowie Mazowieckim, ale Luiza przed poznaniem Krzysztofa chciała zostać zakonnicą. Trafiła z deszczu pod rynnę.
Przypomnijmy: Kochanka Rutkowskiego wyjechała z kraju
Z początku wydawało się, że Krzysztof i Maja są dla siebie stworzeni. Ich związek scementowały jeszcze narodziny Krzysztofa Juniora oraz śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk, kiedy to Maja na własną rękę pojechała do Egiptu, by wyjaśnić pewne zagadki. Rutkowski był z niej tak zadowolony, że zdecydował się na oświadczyny. Wcześniej jakoś nie był w stanie, mimo że Maja urodziła mu syna: Rutkowski oświadczył się Mai... W TELEWIZJI!
Niestety, nad kwadratową głową Rutkowskiego i ostrzykniętą twarzą Mai chyba zawisły ciemne chmury. Można się było tego domyślać, bo detektyw był ostatnio dość milczący. Uchylił rąbka tajemnicy w programie Przemka Kossakowskiego, Kossakowski. Być jak..., w którym prowadzący zapytał go o kompleksy. Krzysztof trochę się zgotował, ale błyskawicznie odpowiedział, że oczywiście żadnych nie ma. A tym bardziej takich na punkcie wzrostu, bo to nieprawda, że zabrania Mai chodzić na obcasach:
A nieee, nieee, to jest... - zmieszał się. Zresztą, sytuacja z Mają w tym momencie zresztą myślę zaczyna dobiegać do takiego etapu, być może końcowego...
Krzysztofowi rozwiązał się język, bo za chwilę zapowiedział, że... odejdzie od Mai. Wszystko dlatego, że jego narzeczona nie może darować mu spotkań z "koleżankami", gdy była jeszcze w ciąży. Najwidoczniej dla Rutkowskiego wszystko jest w porządku i to wina Mai, że nie może zaakceptować jego rozbuchanego temperamentu seksualnego.
Słuchaj, być może się sytuacja poprawi, być może ona zmieni swój stosunek, bo jej powiedziałem: Jeżeli ty nie zmienisz pewnych zachowań, to ja odejdę. Jeżeli masz tylko żal, który jest wynikiem zdjęcia, że tu byłam w ciąży, a tu byłeś z tą widziany tu i tkwi to w tobie...
Ale zapracowałeś na to. Prowadzałeś się tak, a nie inaczej - przerwał mu Kossakowski.
_I dobrze. I wiesz, co ja robię wtedy? Odchodzę._
Krzysztof, gratulujemy taktu. Mamy nadzieję, że Maja mimo wszystko nie przeczyta o tym na Pudelku, bo na Instagramie wyglądała na całkiem zadowoloną z nagrania programu...
**Rutkowski o stylizacji toruńskiej: "Kosztowała 10 tysięcy złotych. Czy ja jestem wylansowany?"
**