Tak wygląda matka ukraińskiej "żywej Barbie". Też chce zostać lalką? (ZDJĘCIA)
Irina Pashckeeva próbuje odcinać kupony od popularności córki. Zgadniecie, ile ma lat?
Valeria Lukyanova zasłynęła w show biznesie jako jedna z pierwszych kobiet, które ogłosiły się "żywą Barbie". 32-letnia dziś Ukrainka nie ustaje w dążeniu do "perfekcji" w wyglądzie, a na operacje plastyczne roztrwoniła już tysiące dolarów - wszystko po to, aby wyglądać jak jej plastikowa idolka z dzieciństwa. W ostatnim czasie Valeria postanowiła opowiadać nie tylko o zabiegach, którym się poddała, ale bawi się też w psychologa, twierdząc że ma "bogate życie wewnętrzne" i współczuje wszystkim brzydkim ludziom, bo nie są w stanie dorównać nie tylko jej wyglądowi, ale i "ponadprzeciętnej inteligencji".
Przypomnijmy: "Żywa Barbie" Valeria Lukyanova: "Ludzie nie pobłogosławieni ślicznym wyglądem są brzydcy wewnętrznie" (ZDJĘCIA)
"Żywa Barbie" swoją ekstremalną metamorfozę próbowała też tłumaczyć "dobrymi genami", które odziedziczyła po rodzicach i dziadkach. Jej matka - Irina Pashckeeva od kilku miesięcy próbuje nieco przyćmić córkę i aktywnie udziela się na Instagramie, gdzie chwali się zdjęciami z Valerią, a także publikuje selfie, na których charakteryzuje się na lalkę. 54-letnia Irina podobnie, jak jej córka jest fanką programów do obróbki graficznej i soczewek optycznie powiększających oczy.
Zobaczcie wspólne zdjęcia Valerii i Iriny. Widzicie podobieństwo?