Marian Kowalski wypłynął na wody ogólnopolskiej polityki pod koniec 2014 roku, kiedy to związał się z Ruchem Narodowym, który wystawił go nawet w wyborach prezydenckich. Z dzisiejszej perspektywy nie wygląda to już tak szokująco jak wówczas: warto pamiętać, że w tym samym czasie w polityce zadebiutowała Magda Ogórek, która jest obecnie gwiazdą TVP. Po Marianie Kowalskim słuch natomiast zaginął, a biorąc pod uwagę jego wcześniejsze wypowiedzi, naprawdę jest czego żałować:
Trudno było powiedzieć, czym dzisiaj zajmuje się Marian, który zniknął ze sceny politycznej. Na szczęście tajemnica właśnie się rozwiązała: Kowalski pojechał do kanadyjskiej Ottawy na spotkanie ze swoimi zwolennikami i to, co tam powiedział, jeszcze długo będzie hitem Internetu.
Niedoszły prezydent i wciąż kulturysta zaczął bowiem zastanawiać się nad teorią ewolucji. Jego zdaniem to wciąż "tylko teoria", której najsłabszym ogniwem jest właśnie moment, gdy organizmy zaczęły przystosowywać się do otoczenia. Marian nie może zrozumieć, że jaszczurkom "nagle" wyrosły skrzydła, bo gdyby tak było, to ludzie powinni mieć przecież po dwie wątroby:
To jest fajna teoria, tylko to cały czas się nazywa "teoria". Wprawdzie można wylecieć z uniwersytetu podważając tę teorię, ale to się cały czas nazywa teoria - perorował Marian. Ja naprawdę nie wiem, jakim trzeba być durniem, żeby na równi postawić pomysł taki, że życie zostało tchnięte z poglądem, że jaszczurka, która tam X razy spadła w przepaść, to w końcu wyprodukowała skrzydła. Gdyby to była prawda, to ludzie mieliby dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno temu. A jednak tak nie jest, czyli to chociażby podważa teorię ewolucji.
Niedoszły prezydent najbardziej zamartwił się dinozaurami, "najbardziej doskonałymi bytami", które zostały wyparte przez "brzydkie i niepotrzebne jaszczurki". Czyli w tym aspekcie dogadałby się z chłopakiem Deynn, który też nie darzy tych gadów wybitną sympatią: Chłopak Deynn ZABIJA JASZCZURKĘ NA SNAPCHACIE! "MUSIAŁEM JĄ ZAJE*BAĆ! Jakie to ma łapy!"
Ja tu nie wchodzę głębiej w te tematy, bo na mój zdrowy, a przynajmniej chłopski rozum, to jest niemożliwe, bo dlaczego na świecie żyją stonogi, które są starsze od dinozaurów, a dinozaury, które były najbardziej doskonałymi bytami, wyginęły - mówił Kowalski swoim fanom.
Ta stonoga niby powinna dawno zginąć, bo i niepotrzebna, i mała, i brzydka, i nie ma takich warunków adaptacyjnych, a tu patrzcie państwo... Ona przetrwała, a ci kolejni wymarli. Nie wolno dać się szantażować lewackiej ideologii, że powstaliśmy no tak, na zdrowy rozum, od małpy, no... Nie wiem jak kto, kto chce wierzyć, że pochodzi od małpy, niech sobie tam uważa, ja mu tam nie bronię pochodzić nawet od świni, zresztą postępowanie niektórych świadczy o tym, że bardziej od świni pochodzą. Zresztą genetyka pokazuje, że człowiek genetycznie jest bardziej zbliżony do świni, a nie do małpy nawet na pewnych odcinkach - zakończył.
W pewnych momentach Marian akurat ma rację: patrząc na niego też jesteśmy skłonni uważać, że niektórym bliżej do świni niż do małpy.
**Rozenek o swoim programie: "Krem do rąk jest rewelacyjny na włosy"
**