Ewa Błaszczyk od 17 lat nie jest znana jedynie jako popularna i lubiana aktorka. Po tym, jak gwiazdę spotkała osobista tragedia, gdy jej córka zachłysnęła się popijając tabletkę, Błaszczyk zaangażowała się w pomoc dzieciom z urazami mózgu i ich rodzinom. Ukoronowaniem działalności założonej przez gwiazdę fundacji A kogo? było otwarcie w lipcu 2013 roku kliniki Budzik, w której ze śpiączki z sukcesem wybudzono już aż 37 małych pacjentów.
Niestety, pośród nich nie ma 23-letniej dzisiaj Oli, której wypadek zainspirował jej mamę do założenia fundacji. Mimo upływu lat, Błaszczyk nie poddaje się w walce o przywrócenie córce pełni świadomości. Pod koniec ubiegłego roku Ola poddana została innowacyjnemu zabiegowi wszczepienia implantów elektrycznych do kręgosłupa. Zabieg, choć udany, nie pozwolił na pełne wybudzenie dziewczyny.
Teraz Błaszczyk postanowiła zorganizować w Warszawie konferencję naukową poświęconą tematyce urazów neurologicznych i wybudzania pacjentów ze śpiączki. Już na początku grudnia w Warszawie pojawią się światowej sławy specjaliści w dziedzinie neurochirurgii. Będą przedstawiać wyniki najnowszych badań i nowe metody leczenia komórkami macierzystymi.
Aktorka ma nadzieję, że zdobyte w ten sposób informacje przełożą się na dalsze leczenie jej córki.
Wiem, że minęło dużo czasu, szanse z każdym rokiem maleją, ale nie przestaję wierzyć, że znajdzie się sposób, by wybudzić moją córkę. Jeśli chodzi o Olę, to ciągle czekamy - powiedziała Błaszczyk tygodnikowi Świat & Ludzie.
Pracownicy fundacji A kogo? też są pełni optymizmu:
Ta konferencja to taki świąteczny podarunek dla dzieci w śpiączce, w tym dla Oli. Nowatorskie metody będą prezentować m.in. naukowcy z Stanów, Włoch i Niemiec. Potem tu, w Polsce, będziemy się starać wdrażać je życie - powiedział współpracujący z fundacją wolontariusz.