Odkąd władzę w Polsce objęło Prawo i Sprawiedliwość, Tadeusz Rydzyk może liczyć na jeszcze szerszy strumień pieniędzy spływających na konta jego organizacji. Kontrowersyjny zakonnik przez lata stworzył swoiste imperium, które obejmuje nie tylko Radio Maryja, ale też Telewizję Trwam, gazetę Nasz Dziennik, fundację Lux Veritatis oraz prywatną uczelnię - tę samą na której wykłada ojciec Małgorzaty Kożuchowskiej oraz którą ukończył obecny szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, której podlegają wszystkie programy informacyjne w TVP i całe TVP Info, Klaudiusz Pobudzin.
W ciągu roku redemptorysta dostał od Ministerstwa Rozwoju prawie pół miliona złotych (zobacz: Rydzyk w rok dostał od Ministerstwa Rozwoju... prawie PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH!)
, a do jego fundacji spływają kolejne miliony.
Przypomnijmy: Prawo i Sprawiedliwość przelewa 36 TYSIĘCY MIESIĘCZNIE dla Rydzyka... z państwowej kasy!
Mimo to Rydzyk twierdzi, że jest bardzo biedny i "musi żebrać". Teraz powodem jego zmartwień jest przygotowywana właśnie reforma edukacji, która może niekorzystnie wpłynąć na finanse jego uczelni. Postanowił więc skonsultować swoje obawy z samym prezydentem, którego zaprosił na wywiad do TV Trwam. W trakcie rozmowy, która była też transmitowana w Radiu Maryja duchowny sugerował, że liczy na dofinansowanie z budżetu państwa.
Ciekaw jestem, jak pan prezydent patrzy na tę reformę szkolnictwa wyższego. Jakoś tak preferuje się w niej uczelnie techniczne. Czy to nie pójdzie za daleko, czy np. teologia, filozofia, uważana za nie naukę - podpytywał prezes Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Duda próbował zbyć go żartami.
Ojciec dyrektor mnie podchodzi, ja jestem po kierunku humanistycznym - powiedział.
Bo to tylko techniczne. Ja tu na przykład widzę uniwersytety flagowe, a tamci inni to co? - nie odpuszczał ojciec dyrektor. Patrzy się: jaki koń jest każdy widzi. Co człowiek potrafi, też się widzi. A dlaczego ten uniwersytet czy ten? Co będzie bez filozofii, bez humanistyki. Technokracja, automaty wychowywane, a nie ludzie myślący. Ciężko rządzić narodem myślącym, to chyba widzieli wszyscy nasi okupanci, jak niszczyli inteligencję, niszczyli duchowieństwo.
Następnie Rydzyk przeszedł do narzekania na ciężką sytuację finansową swojej uczelni.
Żeby studenci uczyli się, muszą zapłacić wszystko. Wiemy, jakie mamy trudności. Żeby znaleźć pieniądze na profesurę i tak dalej. A uniwersytet jakiś tam dostaje dwa miliardy budżetu z państwa. Niedużo mniejszy uniwersytet dostaje tylko miliard, czy aż miliard. A uczelnie prywatne? - pytał zatroskany.
Swoje wątpliwości redemptorysta argumentował tym, że "katolicy też płacą podatki", a prywatna uczelnia katolicka "musi prosić pana Boga" o środki.
Wszystko z tą reformą idzie w kierunku dehumanizacji - podsumował ostro.
Prezydent nie zaprzeczył stanowczo, że Rydzyk nie otrzyma dofinansowania, ale też nie obiecał, że tak będzie. Podkreślił, że debata nad reformą "cały czas trwa" i dodał, że nie można jednoznacznie stwierdzić wyższości studiów technicznych nad humanistycznymi i odwrotnie. Dyplomatycznie wybrnął też z ognia pytań mówiąc o potrzebie równowagi w finansowaniu uczelni prywatnych i publicznych oraz równych standardach oceniania.
Myślicie, że Rydzyk jednak osiągnie swój cel i ostatecznie otrzyma od rządu kolejne upragnione miliony?
**Tadeusz Rydzyk kontra Andrzej Duda. Wywiad z prezydentem
**