Pod koniec kwietnia Centralne Biuro Śledcze poinformowało, że funkcjonariusze zatrzymali 48-letniego Cezarego P., dilera narkotyków, który "rozprowadzał wysokiej jakości kokainę wśród osób o wysokim statusie społecznym". Jego klientami byli przede wszystkim gwiazdy i celebryci, na których po aresztowaniu mężczyzny padł blady strach. O skali jego działalności może świadczyć znaleziona przy nim ilość kokainy - w momencie zatrzymania w samochodzie miał 430 działek. P. za jedną porcję narkotyku liczył sobie nawet 500 złotych, a w prowadzeniu "biznesu" pomagały mu... żona i córka. Dzięki zarobionym pieniądzom rozwijał inne biznesy, m.in. kupował nieruchomości oraz otworzył modną warszawską restaurację, która służyła jako pralnia pieniędzy.
Celebryci cenili sobie rzetelność oraz dyskrecję Cezarego i chętnie polecali go znajomym. Wiadomo, że zaopatrywał w kokainę co najmniej 237 stałych klientów. Wśród nich mieli być m.in. były menedżer Dody Jakub M., aktorka serialu Na Wspólnej Natalia W., była menedżerka Madoxa Beata E., właścicielka luksusowych butików i była współpracownica Arkadiusa, Laura B., fryzjer gwiazd Piotr W, znana prezenterka TVN, prowadzący show w Polsacie i TVP2, nagradzany na festiwalach aktor, osoby związane z show Taniec z gwiazdami, producent filmowy i projektanci mody. Ich nazwiska P. zapisywał tajnym kodem w notesie.
W środę w Warszawie ruszył długo oczekiwany proces Cezarego P.. Z pierwszych przesłuchań wyłania się już obraz linii obrony, jaką będą stosować adwokaci mężczyzny. Choć w ostatnich latach oskarżony opływał w luksusy, w sądzie przekonywał, że wcześniej wiodło mu się raczej marnie. Zeznał m.in., że przez całe swoje życie nie dorobił się żadnego majątku, a zanim zrobił karierę jako diler gwiazd, pracował jako zaopatrzeniowiec w sklepie żony. Diler żalił się, że zarabiał wówczas jedynie dwa tysiące złotych miesięcznie. Można więc wysnuć wniosek, że to "bieda" zmusiła go do rozprowadzania kokainy.
Oprócz P. w sądzie pojawili się też inni oskarżeni, w tym żona Iwona, która od kilku miesięcy leczy się psychiatrycznie - oficjalnie z powodu stresu związanego z zatrzymaniem męża. Obecna była też córka dilera, Patrycja oraz jego znajomy. Były menedżer Dody i była menedżerka Madoxa tym razem się nie pojawili. Gwiazdy, które mają być przesłuchiwane w charakterze świadków będą wzywane do sądu, gdy wszyscy oskarżeni złożą zeznania.
Za popełnione przestępstwa Cezaremu P. grozi 15 lat więzienia.