Życie w świecie showbiznesu, poza umiejętnością pozowania na ściankach i spędzania długich godzin u stylistów, wymaga też pewnych cech charakteru, m.in. takich jak dyskrecja. W dobie "secret projektów" i rywalizacji między produkcjami dużych reality show, stacje bardzo pilnują, by listy uczestników ich programów jak najpóźniej ujrzały światło dzienne.
Niestety TVN nadal miewa problem z "przeszkoleniem" swoich gwiazd w tej kwestii.
Wygląda na to, że tym razem zabawę popsuła Julka Wróblewska, która prawdopodobnie jest nową uczestniczką Agenta kręconego na Bali. Młoda celebrytka, dotychczas bardzo aktywna na Snapchacie, z dnia na dzień zawiesiła tam swoją aktywność. Tak się składa, że w tym samym czasie ekipa "Agenta" wyjechała do Azji, a Kinga Rusin zaczęła umieszczać na Instagramie zdjęcia z Hongkongu.
Fejsbukowe konto Julki również wiele "wyjaśnia". Niedawno dodała ona do znajomych grupę nowych osób, w tym: Maję Włoszczowską, Karolinę Ferenstein-Kraśko, Peję, Annę Lucińską i Tomasza Ciachorowskiego, a także Ilonę Ostrowską.
Na koncie Włoszczowskiej też przybyło znajomych - pojawił się tam m.in. Jan Kuroń.
Jak tym razem Wróblewska wytłumaczy się z nieumiejętnego korzystania z mediów społecznościowych?