Trwa ładowanie...
Przejdź na

Popularna pisarka oburza się na reformę edukacji: "Spierdo*ony program! Dzieci do liceum pójdą niedouczone"

214
Podziel się:

Kaja Malanowska ma już dość zarzutów rodziców pod adresem jej sposobu nauczania. "Podstawa programowa jest z gruntu zła" - uważa.

Popularna pisarka oburza się na reformę edukacji: "Spierdo*ony program! Dzieci do liceum pójdą niedouczone"

Wprowadzona w tym roku przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reforma edukacji, zgodnie z przewidywaniami wywołała chaos i mocno odbiła się na uczniach, którzy nie nadążają z nadrabianiem materiału. Okazuje się, że siódmoklasiści spędzają aktualnie na zajęciach ponad 30 godzin tygodniowo. Dla porównania, w latach 90. ubiegłego wieku było to o 10 godzin mniej. Rodzice skarżą się, że dzieci są przemęczone, ślęczą nad książkami do późnych godzin wieczornych i nie mają czasu na inne aktywności.

Przyczyną tego jest fakt, że program, który miały przerabiać w trzy lata, teraz muszą opanować w dwa. W dodatku stały się ofiarami "dziury programowej", gdyż w ramach nowej podstawy muszą np. wykonywać ćwiczenia na pojęciach, z którymi nigdy dotąd nie miały styczności. Sporo zarzutów rodzice mają też do obowiązku wkuwania olbrzymiej ilości danych na pamięć bez ich rozumienia.

Pośpiech w realizacji programu jest tak duży, że ma przeczytać na ten sam dzień "Dziady część II" i "Zemstę" - pisze Jacek Tomczuk z Newsweeka. Moja córka, która jako dobra uczennica poszła do 7 klasy, teraz siedzi nad książkami do 22.30. Płacze i uczy się na pamięć szczegółów, by mieć szansę na dobrą ocenę. (...) Ta cała reforma kwalifikuje się na pozew zbiorowy.

W swoim tekście dziennikarz odwołuje się też do wpisu Kai Malanowskiej, pisarki, felietonistki, finalistki Nagrody Literackiej Nike, autorki pracy doktorskiej z genetyki na Uniwersytecie w Illinois. Malanowska, która na co dzień uczy w jednej z warszawskich szkół postanowiła skomentować reformę edukacji po tym, jak otrzymała kolejny list od niezadowolonego rodzica.

Parę dni temu dostałam od rodzica jednego z moich uczniów list (...). Pomijam mało przyjemny ton listu. Przyzwyczaiłam się. Rodzice w stosunku do nauczycieli przyjmują zazwyczaj dwie postawy: roszczeniową bądź czołobitną. Nie sadzę, żeby dało się to zmienić. Nie jestem jednak w stanie odpowiadać za spierdo*ony program po "reformie" edukacji - ogłasza na Facebooku pisarka.

Malanowska przyznaje, że choć przewidywała, że reforma wywoła sporo problemów, nie spodziewała się, że ich skala będzie aż tak ogromna.

Szanowni rodzice, jest gorzej niż przewidywałam w czerwcu. Gorzej niż jawiło mi się to w najczarniejszych snach. Dzieci, które przyjęliśmy do 7 klasy przychodzą do nas z gigantyczną dziurą w wiedzy (...) Nie umieją się uczyć, ani samodzielnie notować - narzeka nauczycielka. Nie twierdzę, że program byłego gimnazjum był dobry. Wręcz przeciwnie. Zawsze uważałam, że jest przeładowany, z bezsensownym wymogiem uczenia na pamięć tysięcy szczegółów, (…) Ale dostawaliśmy nowych uczniów i zaczynaliśmy z nimi od początku. (…) Nie miałam poczucia, że zmuszam uczniów do wkuwania na pamięć wiedzy, która jest dla nich nie do zrozumienia.

Malanowska twierdzi, że choć stara się oszczędzać uczniów, nie jest w stanie "bezboleśnie" realizować "z gruntu złego" programu.

Staram się wycinać z obecnie obowiązującego programu ile mogę, ale to niewiele pomaga. Podstawa programowa jest z gruntu zła. Nie da się jej dostosować, obawiam się, że nie dokona tego najlepszy nawet belfer - uważa pisarka.

W odpowiedzi na list niezadowolonego rodzica Kaja poleciła mu wysłać skargę do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Na list od rodzica odpisałam, prosząc, żeby swoje skargi i pretensje kierował do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nie, nie było to agresywne odbicie piłeczki tylko całkiem poważna i grzeczna prośba. Wszystkich rodziców na FB proszę o to samo. Piszcie do MENu!!! Może jeżeli zostaną zasypani tysiącami listów od rozwścieczonych rodziców przemyślą nowy program i zaproponują nam coś lepszego niż napisany na kolanie dokument, który nadaje się tylko do kosza. W efekcie reformy edukacji najbardziej cierpią dzieci. Uwierzcie mi, jestem nauczycielką. Moi uczniowie są przerażeni i zagubieni, a do liceum pójdą niedouczeni - kończy wpis Malanowska.

W rozmowie z Gazetą.pl pisarka pokusiła się o stwierdzenie, że rząd niejako "poświęcił" siedmioklasistów dla reformy.

(...) Wszyscy się przyzwyczaimy. Nie próbuję twierdzić, ze to tragedia na lata, nie do odkręcenia. Natomiast niewątpliwie dwa przejściowe roczniki MEN lekkim ruchem wywalił do zsypu. Nawet nie przygotowuje się dla nich konkursów przedmiotowych, bo po co? To tylko paręset tysięcy dzieci - ironizuje smutno Malanowska.

Aby lepiej zobrazować, jak reforma wpłynęła na styl nauczania przypomnijmy choćby aktualną listę obowiązkowych lektur. Usunięto z niej większość dzieł, na których wychowały się poprzednie pokolenia, a zastąpiono "patriotycznymi" tytułami, w tym autorstwa "poetów" blisko zaprzyjaźnionych z PiS: Wiersze "poety smoleńskiego" zostały obowiązkową pozycją na liście lektur szkolnych! Usunięto za to Bułhakowa i Miłosza...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(214)
Gość
6 lat temu
Ma rację niestety
gość
6 lat temu
zawsze tak było, żadna nowość
Gość
6 lat temu
Jak mozna z dnia na dzien przeprowadzic reforme i nie miec o tym zadnego pojecia... zreszta jak z wszystkim!!!!!!!!sluzba zdrowia wycinka puszczy , sady....itd!!!!! Tylko kto to bedzie wszystko naprawial?????
gość
6 lat temu
a co pis obchodzą ambitne dzieci, ich interesuje tylko patologia kupiona za 500, oni sie nie uczą bo po co pasożytom i złodziejom edukacja
Gość
6 lat temu
Współczuję. Polska szkoła to jest olbrzym na glinianych nogach. Podstawą nauczania fatalna a warunki pracy jeszcze gorsze
Najnowsze komentarze (214)
gość
6 lat temu
Co za bełkot do kl 7 przychodzą z gigantyczną dziurą a rok wcześniej do 1-szej gimnazjum bez dziury? Przecież kończyli te same 6-cio kasowe podstawówki.
gość
6 lat temu
.......po tej wypowiedzi widać czego się nauczyła
gość
6 lat temu
a cała ta wiedza do d**y potrzebna zwłaszcza matematyka
gość
6 lat temu
Nie podoba się reforma tym co mają tempe dzieci hahahaha
gość
6 lat temu
Nie warto tutaj pisać, lubicie notatki anty rządowe inne wywalacie zanim zdązy się dodać.
gość
6 lat temu
Ja nie czytam romansów. A jakie książki ta pani pisuje? Bo podróżniczych i science fiction też nie czytam. To jakaś nowa Olga Tokarczuk? Czy może Joanna Bator? A może to nowy Szczepan Twardoch? A, nie, pewnie nowy Jacek Dehnel. To sorry w takim razie.
gość
6 lat temu
Dokładnie tak. Kaja Malanowska, pierwsze słyszę. Nominowana do Nike w tym roku?
Gość
6 lat temu
Ale pani Malanowska nie pisze romansow...
gość
6 lat temu
Jak ta p*****a Zalewska upasła się na tym stołku ministerialnym
gość
6 lat temu
przecież te dzieci były do tej pory uczone wg założeń rządu PO-PSL ,jeśli teraz mają kłopoty to znaczy że tamten program był delikatnie mówiąc do niczego a także nie którzy nauczyciele.
gość
6 lat temu
Czy ktos porownal jaki jest poziom wiedzy absolwentow bylych podstawowek i gimnazjow Gimnazja to tragedia - stresy na egzaminach i nauka pozorowana o wsystkim i o niczym Zwykle liczenie w pamieci czy tabliczka mnozenia to problem Nie mowiac juz o nastepnych poziomach ksztalcenia gdzie jest coraz wiecej magistrow ale fachowcami ich nazwac nie mozna Nie mowiac o tym ze gimnazja to wylegarnia agresji Prosze poza tym porownac dawna mature i nowa no i mozna odp na pyt co jest lepsze i nie biadolic
gość
6 lat temu
Dzieci, które przyjęliśmy do 7 klasy przychodzą do nas z gigantyczną dziurą w wiedzy (...) Nie umieją się uczyć, ani samodzielnie notować - narzeka nauczycielka. Przecież te dzieci są po starej podstawie programowej, po dawnej klasie szóstej i co, nic nie umieją i miały iść do gimnazjum? W klasie 7 jest prawie to samo z biologii co w 1 klasie gimnazjum, tylko bardziej okrojone. Uczę w szkole i moi uczniowie nie mają problemów. Uczę od lat 80 i wtedy program był znacznie bardziej przeładowany, wystarczy porównać podręczniki.
IQ
6 lat temu
I ma rację coś to dało oprócz wydanych pieniędzy i zwolnionych nauczycieli reformy z du.y wzięte gdzie naprawiony NFZ tu pieniędzy nie ma oni chodzą prywatnie a ludzie umierają
gość
6 lat temu
Ma racje a pisowi chodzi żeby wychować sobie bezrozumne poddane bydło
...
Następna strona