Najmniej dobraną parą w Ślubie od pierwszego wejrzeni_a_ wydają się Paulina i Krzysztof. Kobieta była załamana tym, jakiego partnera dobrali jej eksperci. Nie ukrywała, że w ogóle do siebie nie pasują. Zobacz: W "Ślubie od pierwszego wejrzenia" nadal łzy i rozczarowanie: "Coraz bardziej mi się to nie podoba! Nie tak miało to wyglądać"
W ostatnim odcinku kontrowersyjnego show para znów pokłóciła się, co poskutkowało wyprowadzką Krzysztofa. Przypomnijmy: Kolejna porażka w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"? "Spie*rzaj! BUJAJ SIĘ"
Krzysztof próbował zapić smutki po rozstaniu z żoną.
Niech ona wie, moja żona, że ją kocham i niech wie, że z nami się nie zadziera. Moja żona mnie nie docenia - grzmiał. Odpalę auto, pojadę do Holandii. Mam to w d*pie! Nie chce ona nic ogarniać z tego, co się dzieje. Będzie chciała przyjechać, to niech to zrobi.
Przyjaciele próbowali wspierać Krzysztofa nie tylko wspólnym piciem alkoholu, ale i rozmową. Adrian przekonywał go, że powinien napisać do żony choć krótkiego SMS-a. Krzysiek odpowiedział krótko: Ja nie będę do niej pisał. Nie chce mi się już po prostu.
Sytuacja okiem Agnieszki wyglądała inaczej: Nie uważam, żebym zrobiła mu coś przykrego, żebym musiała teraz wyciągać do niego rękę. Ja mam nadzieję, że on się chociaż odrobinę zastanowi, niech coś przemyśli**.**
Małżeństwo próbowała ratować seksuolog. Przywiozła Paulinie zdjęcia ślubne. O, jakie sztuczne - podsumowała.
Zapytana o to, jak ocenia ślub i wesele, odpowiedziała: Było pozytywnie. Ja się naprawdę wybawiłam na moim... weselu. Ja nie lubię niespodzianek, kiedy coś mnie zaskakuje. Tam był taki natłok tych niewiadomych, że rzeczywiście to mnie rozwalało szczerze. Lubię wiedzieć, czego mam się spodziewać.
Seksuolog próbowała dowiedzieć się, dlaczego Paulinę tak zdenerwował fakt gotowania i zrobienia zakupów przez Krzysztofa.
Ja nie chcę takich niespodzianek! Ja chcę, żeby było po prostu normalnie. Wchodząc do innego domu, nawet jeśli to byłoby jego mieszkanie, ja bym nie miała śmiałości, żeby tak się rozpanoszyć - skomentowała sytuację.
Seksuolog zapytała wprost, czy Paulina chce pozostać starą panną z kotem i poukładanymi perfekcyjnie rzeczami.
Wybieram kota i kogoś obok mnie - skwitowała uczestniczka eksperymentu.
Zaczęła wspominać też podróż poślubną: Teneryfa była dla mnie koszmarem. I to nie przez ekipę z kamerami, Krzyś mi to zrobił. Ja miałam piekło jak oni wyszli, bałam się, że wychodząc z łazienki w ręczniku zza rogu wyskoczy z kamerą Krzyś. Ja miałam k*rwa mać z nim piekło! Z tym jego uzależnieniem od kamery. Irytuję się, wku*wiam i wrzeszczę. Taka jestem..
Myślicie, że mają jeszcze szansę na szczęśliwy związek?