Agnieszka Dygant jest gwiazdą, o której życiu prywatnym wiadomo niewiele. W przeciwieństwie do swoich koleżanek z branży, jak choćby Katarzyny Warnke, nie fotografuje się na golasa za zasłonką i nie upublicznia zdjęć jedzenia, łóżka oraz partnera.
Przypomnijmy: Warnke kłóci się O GOŁY TYŁEK na Instagramie: "Z pana jest zwykły cham, wypisuje pan dyrdymały"
Dygant od show biznesu chroni także siedmioletniego syna. Xawery to owoc jej miłości z reżyserem Patrickiem Yoką, którego poznała 14 lat temu na planie serialu Fala zbrodni. Ich związek uznawany jest za zgodny, choć do dziś nie wiadomo nawet, czy są małżeństwem. Jakiś czas temu plotkowano, że ze względu na syna para wzięła cichy ślub cywilny, o którym nie informowała mediów.
Ostatnio Agnieszka zrobiła wyjątek w rozmowie z Rewią i podzieliła się historią z życia prywatnego. 44-latka opowiedziała o trudach macierzyństwa, które jako rozchwytywana aktorka musiała godzić z pracą na planie. W pewnym momencie zauważyła, że ma poczucie winy, że nie spędza z dzieckiem tyle czasu, ile powinna.
Codziennie spędzałam na planie serialu po 12 godzin. Odbijało się to na moim zdrowiu, do tego doszło poczucie winy związane z synem - wyznała Agnieszka. Wyszłam z domu, gdy miał rok, a wróciłam, gdy miał pięć lat.
Rola w Prawie Agaty kosztowała aktorkę rozłąkę z pięcioletnim wówczas Xawerym. Gwiazda pracowała tak intensywnie, że zaczęła poważnie zaniedbywać matczyne obowiązki.
Pamiętam moment, kiedy się okazało, że nie panuję nad domowymi sprawami - zwierza się Dygant. Xawery miał w przedszkolu malowanie pisanek, a ja rozpoczynałam wtedy o późniejszej godzinie. Mogłam malować z nim, ale zapomniałam o tym. Odwiozłam go do przedszkola i wróciłam do domu. I nagle telefon z przedszkola. Mój syn płakał, bo wszyscy rodzice byli, poza mną.
Agnieszka doszła w końcu do wniosku, że ma poważny problem z pogodzeniem roli matki i gwiazdy. To właśnie wtedy postanowiła przewartościować swoje życie i na nowo ustalić priorytety. Przystopowała z intensywnością pracy, a kolejne role dobiera pod kątem tego, czy równocześnie będzie mogła poświęcać odpowiednio dużo czasu rodzinie.