Kilka tygodni temu Ronan Farrow, syn aktorki Mii Farrow, w swoim artykule dla New York Timesa zdemaskował Harveya Weinsteina jako groźnego przestępcę seksualnego. Na jaw wyszły wszystkie oskarżenia o molestowanie i gwałty, których przez lata dopuszczał się wpływowy producent. Od tego czasu na światło dzienne wychodzą coraz to nowe oskarżenia, doszczętnie rujnujące reputację Weinseina. Farrow w swoim kolejnym śledztwie dla _**The Observer**_ odkrył, że Harvey wynajął byłych agentów Mosadu, aby ci kontrolowali, by jego ofiary pod żadnym pozorem nie wyjawiły nikomu prawdy o swoim pracodawcy.
Na tym nie koniec: jak się okazuje, Weinstein spisał listę wszystkich gnębionych przez siebie kobiet oraz osób, które miały informacje na ten temat. Jak podaje magazyn, na liście znajduje się około stu nazwisk.
Weszliśmy w posiadanie listy około stu osób, które były zamieszane w sprawę Harveya. Niezamknięta lista zawierała 91 nazwisk, w tym aktorów, publicystów, producentów, finansistów, jednym słowem ludzi ze środowiska filmowego, których gwałciciel trzymał w szachu przed wyjawieniem jego tajemnic – relacjonuje magazyn. Dokument miał być spisany przez niego samego i cały zespół prawników przez niego powołany. Detektywi wynajęci przez Weinsteina mieli kontrolować i w razie czego szantażować ludzi z listy, gdyby któremuś z nich przyszło do głowy opowiedzieć publicznie o przestępstwach, których dopuścił się producent. Ponoć na liście znajdowało się 43 mężczyzn i 48 kobiet. Według New York Timesa producent i jego ludzie wiedzieli o śledztwie, które przeprowadza magazyn i o zbieraniu zeznań ofiar. Do samego końca płacił szpiegom, którzy zacierali po nim ślady.
W listopadzie nowojorska policja poinformowała, że Weinstein w niedługim czasie zostanie aresztowany. Do tej pory się to jednak nie stało.
**Gwiazdorzy Hollywood oskarżani o molestowanie
**