Cyntoia Brown miała 16 lat, gdy została porwana i zmuszona do nierządu przez mężczyznę o pseudonimie Kutthroat ("podcinacz gardeł"). Dziewczyna była odurzana narkotykami, bita, gwałcona i prześladowana psychicznie, a ostatecznie sprzedana pewnemu 43-latkowi z Nashville.
Przekonana, że czeka ją tragiczny los, Cyntoia sięgnęła po broń i zabiła mężczyznę. 29-letnia dziś Brown została skazana na dożywotnią karę pozbawienia wolności, bez możliwości ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie przez 51 lat. Uznano ją winną morderstwa pierwszego stopnia i... uprawiania prostytucji.
Po latach sprawa wróciła do mediów, a w pomoc Cyntoi zaangażowała się między innymi Kim Kardashian, która spotkała się ze swoimi prawnikami, żeby pomóc kobiecie.
Hashtag #FreeCyntoiaBrown obiegł już sieć. Głos zabrały też Rihanna i Cara Delevingne:
Coś jest strasznie nie tak z naszym systemem sprawiedliwości. Czy zmieniła się jakoś definicja tego słowa? System chroni oprawców i odbiera życie ofiarom! - napisała emocjonalnie RiRi. Do każdego z was odpowiedzialnego za ten wyrok - mam nadzieję, że nigdy nie będziecie mieli dzieci. To mogłaby być wasza córka!
To chore! System jest zacofany - dodała Cara.
Zdaniem prokuratorów, którzy zajmowali się sprawą, nastolatka zabiła mężczyznę w celach rabunkowych. Powodem takiego toku myślenia miał być zabrany przez nią po dokonaniu morderstwa portfel.
Historia Cyntoi od pokoleń naznaczona była cierpień. Fizycznie i psychicznie znęcano się również nad jej matką, która została prostytutką i alkoholiczką.
29-letniej dziś Brown udało się skończyć studia za kratkami.
**Martyna Wojciechowska: "Wolność to przywilej w dzisiejszych czasach!"
**