W marcu tego roku Gazeta Finansowa opisała szczegóły "współpracy" chłopaka Dody, Emila Stępnia z gangsterami, którzy mieli nakłaniać jej byłego partnera, Emila Haidara do wpłaty miliona złotych zadośćuczynienia na rzecz Doroty. Z biegiem czasu sprawa zaczęła nabierać rumieńców i okazało się, że doniesienia Finansowej mogą być prawdziwe.
Od marca Dorota i Emil obrzucali się nawzajem w mediach, ale piosenkarka nie poniosła żadnych konsekwencji. To właśnie się zmienia, bo, jak udało nam się dowiedzieć, w środę rano do jej mieszkania weszła policja. Funkcjonariusze zatrzymali Dorotę Rabczewską, która jeszcze dzisiaj ma usłyszeć zarzuty w związku z szantażowaniem byłego chłopaka.
Co ciekawe, Dorota dość długo stawiała opór. Mimo że funkcjonariusze pojawili się w jej mieszkaniu o 6:00 nad ranem, udało się ją wyprowadzić dopiero... o 10:00.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystosowała już oświadczenie w tej sprawie:
**Doda zatrzymana przez policję. Jest oświadczenie jej byłego partnera
**