Wszystko wskazuje na to, że od rana następuje powolny koniec kariery Dody, która zaczyna występować w mediach jako Dorota R. Wszystko przez to, że o 6:00 nad ranem policja zatrzymała piosenkarkę w sprawie szantażowania Emila Haidara. Policjanci mieli jeszcze cięższy poranek niż Doda, bo udało się im wyprowadzić piosenkarkę dopiero po czterech godzinach. "Dorota R." musiała więc chyba kurczowo trzymać się futryny...
Przypomnijmy: Policja ZATRZYMAŁA DODĘ w związku z szantażowaniem Haidara! Stawiała opór przez cztery godziny?
W oświadczeniu opublikowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie poinformowano, że trwają właśnie czynności związane z postawieniem zarzutów. Wiadomo, że sprawa związana jest z wcześniejszym zatrzymaniem obecnego chłopaka Doroty, Emila Stępnia, który wyszedł z aresztu za kaucją.
Nasza uwagę przyciągnął jednak fakt, że po Dorotę faktycznie przyjechała policja, która zabrała ją z mieszkania. Jak wynika z naszych informacji, operacja była zaplanowana od dawna, a funkcjonariusze posiadają informacje niewygodne dla Dody, które otrzymali w trakcie wcześniejszych przesłuchań zatrzymanych w tej sprawie...
Jak myślicie, kto mógł wsypać "Dorotę R."? Mamy swoje przypuszczenia...
**Mamy wideo z rozmowy Haidara z tajemniczymi mężczyznami
**