Wciąż jeszcze nie możemy uwierzyć w wydarzenia dzisiejszego poranka. 22 listopada przejdzie do historii jako dzień, w którym "królowa jest tylko jedna" stała się "Dorotą R.", oskarżoną m.in. o zmuszanie Emilia Haidara "do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych". Gazeta Finansowa relacjonowała na początku roku, że chodzić miało o wymuszenie haraczu i wycofanie spraw przeciwko Dodzie. Panów, którzy w sposób dobitny komunikowali byłemu narzeczonemu celebrytki, jakie mają wobec niego zamiary, opłacić miał z kolei jej aktualny chłopak, Emil S.
Prowadząca postępowanie prokuratura rejonowa, przed kilkunastoma minutami wydała oświadczenie, z którego dowiadujemy się, jakie dokładnie zarzuty postawiono Dorocie R. Oczywiście się do nich nie przyznaje.
Dzisiaj na polecenie prokuratora zatrzymana została Dorota R. Zatrzymanie dotyczy sprawy prowadzonej wcześniej w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów, a obecnie nadzorowanej przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Chodzi o sprawę przeciwko kilku osobom podejrzanym o nakłanianie innych, ustalonych w sprawie osób do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych. tj. o czyn z art. 191 § 1 kk - czytamy w oświadczeniu na stronie prokuratury.
Prokurator przedstawił Dorocie R. zarzuty nakłaniania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami bezpośrednich wykonawców, również objętych zarzutami, do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych (art. 18 § 2 kk w zw z art. 191 § 1 kk) oraz wywierania przy użyciu groźby bezprawnej wpływu na Emila H. jako świadka i oskarżyciela w postępowaniach, w których stroną jest Dorota R. (art. 245 kk). Zarzuty dotyczą m.in. zmuszania do cofnięcia wniosków o ściganie Doroty R. w postępowaniach karnych, cofnięcia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko w/w, cofnięcia wniosków o wszczęcie postępowania egzekucyjnego przeciwko w/w jako dłużnikowi, zaniechania kontynuowania wszelkich innych postępowań, w których stroną jest Dorota R., a także zaniechanie publicznych i prywatnych negatywnych wypowiedzi na temat w/w.
Z ustaleń śledztwa wynika, iż Emil S. zobowiązał się zapłacić bezpośrednim wykonawcom za popełnianie przestępstwa 300 tyś zł, przy czym do przekazania kwoty 230 tyś zł doszło.
_**Dorota R. nie przyznała się do zarzucanych jej czynó**w i złożyła wyjaśnienia, które będą weryfikowane na dalszym etapie śledztwa. O szczegółach wyjaśnień z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na tym etapie Prokuratura nie informuje._
Po wykonaniu czynności procesowych, prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z osobami, które w tej sprawie posiadają status podejrzanych oraz z pokrzywdzonym, zakaz opuszczenia kraju i poręczenie majątkowe w kwocie 100 tyś zł.
W toku przedmiotowego postępowania status podejrzanych posiada obecnie 9 osób. Osobom tym przedstawiono zarzuty zmuszania do określonego zachowania (art. 191 § 1 kk), nakłaniania do popełniania takich przestępstw (art. 18 § 2 kk w zw z art. 191 § 1 kk), a także bezprawnego wpływu na świadka (art. 245 kk).
Podejrzanej grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie
W rozmowie z Pudelkiem adwokat Haidara nie ukrywa zadowolenia z działań prokuratury, ale przypomina jednocześnie, że sprawa toczy się od prawie roku.
Wydarzenia dzisiejszego dnia przyjmujemy z satysfakcją ale naszym zdaniem działania są spóźnione, to wszytko powinno wydarzyć się jeszcze w lutym - tłumaczy nam mecenas Jerzy Jurek.
Cóż, te ostatnie kilka miesięcy były dla Doroty R. bardzo owocne show biznesowo, nikt raczej nie przeszkadzał jej w realizowaniu "projektów", a przynajmniej szumnego o nich opowiadania.
Jak sądzicie, czy konieczność meldowania się na komendzie dwa razy w tygodniu utrudni Dodzie bywanie na ściankach?
PS: Nie, to nie są zdjęcia z dzisiejszego zatrzymania Doroty. To zdjęcia z planu klipu do piosenki Niebezpieczna kobieta...
**Dorota R. z zarzutami. Adwokat poszkodowanego mówi o jej "dużej demoralizacji"
**
