Miesiąc temu Anja Rubik wystartowała z kampanią edukacyjną sexedpl, która ma na celu poprawę stanu świadomości seksualnej. Modelka twierdzi bowiem, że w tej materii nie ma co liczyć na polityków, dla których edukacja seksualna w szkole jest w ogóle niepotrzebna, a jeśli już trafia do programów, to w komicznym i naiwnym wymiarze.
Niewątpliwym sukcesem kampanii jest fakt, że na rozmowę z Rubik zgodziła się minister edukacji Anna Zalewska. Co prawda przyznała, że kampanii nie zna, no ale skoro o spotach mówi pół Polski, to warto im się jednak przyjrzeć.
Przypomnijmy: Minister edukacji chce rozmawiać z Rubik o seksie: "Razem przeczytamy podstawy programowe"
Innego zdania jest Bronisław Wildstein, prawicowy publicysta, który ostatnio spełnia się między innymi w felietonach w tygodniku W Sieci oraz w portalu W Polityce. Ostatnio Wildstein opublikował artykuł, w którym ostro krytykuje pomysł Rubik oraz samą modelkę.
Wildstein zastanawia się, że najwidoczniej Zalewska ma za dużo wolnego czasu, że zgodziła się na spotkanie z modelką. Pozwolił sobie nawet na obraźliwą uszczypliwość, pisząc, że... Rubik jest atrakcyjna, więc może posiadać spore doświadczenia seksualne. Najwidoczniej uważa, że uroda, zawód modelki i rozwiązłość idą ze sobą w parze.
Czym więc Rubik zasłużyła sobie na to niewątpliwe wyróżnienie? Czy wystarczy dobrze się prezentować? Pani Rubik to z pewnością atrakcyjna kobieta, a więc może posiadać spore doświadczenia seksualne. Czy ma to wystarczyć, aby minister edukacji rozważała z nią uczynienie z seksu przedmiotu szkolnego? - pyta na łamach portalu.
Dziennikarz porównał żądania Rubik do profesji ogrodnika i kucharza, z którymi jakoś minister edukacji się nie spotyka. Zaznaczył też, że "z pewnością mistrzostwo w wyżej wymienionych dziedzinach wymaga zdecydowanie więcej niż profesja modelki".
Wildstein zastanawia się także, czy Rubik zapoznała się z najważniejszymi dziełami literackimi poświęconymi erotyzmowi. Erotyzmowi, a nie seksowi, bo ten jest czysto techniczną czynnością, której można nauczyć jak... obróbki skrawaniem.
[Rubik] nie erotyzm chce uczynić przedmiotem szkolnym, a seks. A ten uznać można za czynność techniczną. Można go nauczać stosunkowo prosto podobnie jak obróbkę skrawaniem. Pozostaje pytaniem czy trzeba robić to w szkole, gdyż takie podejście do erotyzmu jest mocno nacechowaną ideologicznie redukcją - rozważa Bronisław.
Wildstein kończy swoje rozważania radą, że Rubik sama powinna otworzyć szkołę, w której będzie uczyć seksu...
Nieważne właściwie, jak skończy się spotkanie Rubik z Zalewską, istotne jest tylko jedno: na pewno nie chcielibyśmy uczyć się w szkole, którą założyłby Bronisław Wildstein.
**Warnke o #sexedpl Anji Rubik: Jedna z najważniejszych akcji społecznych ostatnich lat
**