Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wyrastają na jedną z najbardziej wpływowych par w polskim show biznesie. Program Azja Express, w którym wystąpili jako duet, przyniósł im ogromną popularność i sympatię widzów. Małżeństwo pokazało dystans do siebie i zabawne wpadki językowe w niewiadomy sposób udało się przekuć na swoją korzyść. Po sukcesie w programie podróżniczym TVN zaproponował parze nowe show - format ściągnięty z ukraińskiej telewizji, Orzeł czy reszka.
Jak się okazało, producenci programu wysłali małżeństwo na pięć kontynentów, co zaowocowało brakiem chęci do dalszego podróżowania. W programie śniadaniowych Dzień Dobry TVN, "Perfekcyjna pani domu" przyznała, że po licznych podróżach nie wyobraża sobie wyjazdu na święta.
Ja sobie nie wyobrażam, żeby wyjechać na Wigilię - mówiła, przy czym wtórował jej Radosław: Cała nasza rodzina przyjeżdża do nas.
Małżeństwo opowiedziało również o swojej sytuacji rodzinnej. Rodzeństwo pary przebywa za granicą, więc święta to jedyna okazja, by się spotkać przy wspólnym stole, który w tym roku będzie wyjątkowo oblegany - na świecie pojawiło się kolejne potomstwo.
Już widzę, że będzie głośno. Będzie się działo - podsumowała Małgorzata.
Korzystając z okazji, Małgosia i Radzio postanowili pochwalić się współpracą ze Szlachetną Paczką, której zostali ambasadorami.
Jak zadzwoniono do nas z tą propozycją, to był dla nas naprawdę bardzo dobry dzień. My jesteśmy ogromnymi fanami i podziwiamy bardzo to, co "Szlachetna Paczka" robi - mówiła z dumą.
Radosław jak zwykle zgadzał się z małżonką:
To jest konkretna pomoc od konkretnych ludzi dla konkretnych ludzi. To jest unikalna inicjatywa na skalę światową
**Elegancka Rozenek na "ważnej rozmowie"
**