Zeszłoroczny Sylwester w Zakopanem organizowany przez Telewizję Polską okazał się jednym z nielicznych udanych przedsięwzięć Jacka Kurskiego. Zaangażowanie Maryli Rodowicz do spółki z gwiazdorem disco polo, Zenkiem Martyniukiem, było tak egzotycznym pomysłem, że chociażby z ciekawości spora ilość widzów zdecydowała się obejrzeć widowisko. Zachęcony niezłymi wynikami Kurski postanowił i w tym roku sięgnąć po sprawdzony sposób i ponownie zdecydował się na organizację imprezy w "stolicy Tatr".
Niestety, podobnie jak przy festiwalu w Opolu, wokół którego przez kilka miesięcy trwała publiczna awantura pomiędzy artystami, telewizją a władzami miasta, tak i teraz zaczynają już wynikać pierwsze spory.
Nieporozumienie zrodziło się pomiędzy organizatorami a Krzysztofem Krawczykiem, który rzekomo miał wystąpić na Sylwestrze w duecie z - a to niespodzianka - Martyniukiem właśnie.
Informacje takie pojawiły się m.in. w Gazecie Wyborczej, która podała, że 71-letni piosenkarz uświetni imprezę swoim występem, co potwierdzili włodarze Zakopanego.
Okazuje się jednak, że sam Krawczyk nic o tym nie wiedział. Jego menedżer postanowił szybko zdementować plotkę, przy okazji całkowicie odcinając się od imprezy Kurskiego. Zaznacza przy tym, że nie chodzi o "politykę", ale o brak profesjonalizmu ze strony organizatora.
_Krzysztof Krawczyk nie podpisał jeszcze żadnej umowy z TVP. Były tylko może dwa telefony z biura TVP w tej sprawie. P**ostanowiliśmy odmówić. Nie chodzi tu o politykę, tylko o brak profesjonalizmu organizujących tę imprezę**_ - poinformował na łamach "Wyborczej" Andrzej Kosmala.
Do sprawy odniosły się także władze TVP, które za całe nieporozumienie oskarżają właśnie Gazetę.
W związku z publikacją, która ukazała się 2 października, na portalu krakow.wyborcza.pl, TVP oświadcza, że nieprawdziwa jest informacja, jakoby przedstawiciele Spółki informowali o tym, że Krzysztof Krawczyk weźmie udział w organizowanym przez TVP koncercie sylwestrowym w Zakopanem - przekonują w oficjalnym oświadczeniu. Telewizja Polska nie informowała o planach związanych z organizacją Sylwestra w Zakopanem, a tym bardziej nie podawała informacji o artystach, którzy ewentualnie wzięliby udział w wydarzeniu. Wszelkie negocjacje prowadzone przez TVP odbywają się zgodnie z zasadami poufności, aż do momentu sfinalizowania umów. Jest to kolejny przykład nierzetelnej publikacji ze strony „Gazety Wyborczej”, mający uderzyć w wizerunek Spółki.