Ostatni tydzień upłynął pod znakiem zaręczyn Meghan Markle i księcia Harry’ego, którzy zdecydowali się wreszcie oficjalnie potwierdzić, że zamierzają się pobrać. Plotki o zaręczynach pary pojawiały się już od jakiegoś czasu - mówiło się, że książę podarował ukochanej pierścionek podczas wyprawy do Afryki. Ostatecznie Harry czekał jeszcze kilka miesięcy, ale prawdą było to, że obrączka była robiona na zamówienie i została ozdobiona kamieniami pochodzącymi z broszki księżnej Diany.
Zobacz: Meghan Markle chwali się pierścionkiem zaręczynowym. Zrobiono go z diamentów Diany! (ZDJĘCIA)
Jakiś czas temu Meghan zapowiadała też, że przyjdzie moment, kiedy "wyjdą z cienia" i pochwalą się swoim uczuciem.
Ten moment najwyraźniej właśnie nadszedł, a Markle w ostatnich dniach znalazła się na ustach wszystkich. Choć już wcześniej wzbudzała duże zainteresowanie, teraz dziennikarze próbują dokopać się do wszelkich informacji z jej przeszłości. Od środy dynamicznie podskoczyły np. statystyki portalu Pornhub, gdzie internauci wyszukują na potęgę sceny łóżkowe z udziałem przyszłej księżnej.
Choć wiele osób z pewnością ma nadzieję na znalezienie informacji i materiałów kompromitujących aktorkę, wydaje się że Meghan niewiele ma już do ukrycia, bo właściwie wszystkie jej "wady" były znane od początku. Wiadomo było, że jest rozwódką, w dodatku starszą od księcia o trzy lata, ma częściowo korzenie afroamerykańskie i nie pochodzi z bogatej rodziny. Zwolennicy Amerykanki zwracają jednak uwagę na to, że odebrała dobre wychowanie, w rodzinie pełnej miłości i tolerancji.
W jednym z wywiadów Meghan opowiadała np., że matka wpoiła jej troskę o słabszych i biedniejszych i wychowywała ją tak, aby córka "miała świadomość sytuacji ekonomicznej i politycznej w innych częściach świata". Z kolei ojciec kupował jej zarówno czarne jak i białe lalki, aby nauczyła się tolerancji. Od małego Meghan miała mocno rozwiniętą empatię i potrzebę walki o swoje przekonania.
Okazuje się, że na długo przed poznaniem księcia Markle walczyła przeciwko... seksizmowi w reklamach. Jako 11-latka doprowadziła to tego, że jeden z wielkich koncernów zmienił swoją politykę marketingową.
Sprawa miała początek w 1993 roku, kiedy w szkole wraz z innymi uczniami Meghan oglądała telewizję. W pewnym momencie pojawiła się reklama kostek do zmywarek Ivory, której hasłem było: "Kobiety w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami".
Meghan poczuła się ponoć oburzona tym zwrotem, a gdy dwaj koledzy z klasy zażartowali, że kobiety "nadają się tylko do kuchni", poczuła, że musi podjąć jakieś działania, aby zmienić tego typu myślenie.
Ojciec poradził jej wówczas, żeby napisała list do firmy Procter & Gamble produkującej Ivory. Meghan posłuchała i wyslała listy także do prawniczki Glorii Allred, Hillary Clinton oraz do dziennikarki, Lindy Ellerbee prowadzącej program Nick News.
Kilka tygodni później nastolatka przekonała się, że jej działanie ma sens. Otrzymała odpowiedzi zarówno od Clinton jak i Allreds, a Ellerbee przysłała do niej ekipę telewizyjną.
"Nastoletnia aktywistka" mówiła wówczas, że "to nie w porządku, aby dzieciaki dorastały, myśląc, że mama jest od wszystkiego".
Kiedy widzisz coś z czym się nie zgadzasz, lub co sprawi, że poczujesz się urażony - obojętnie, w telewizji czy gdziekolwiek, pisz listy i wysyłaj je do odpowiednich osób. Naprawdę możesz coś zmienić, nie tylko dla siebie, ale dla wielu innych ludzi - mówiła przed kamerami.
Miesiąc później Procter & Gamble zmieniło hasło reklamowe z słów "kobiety w całej Ameryce" na "ludzie w całej Ameryce", choć firma nie przyznała nigdy, że był to efekt listu od Meghan.
W tamtym momencie zdałam sobie sprawę, ile znaczą moje działania. W wieku 11 lat stworzyłam swój poziom oddziaływania poprzez obronę równości - mówiła w 2015 roku Meghan na kongresie Organizacji Narodów Zjednoczonych na rzecz Równości Płci i Wspierania Kobiet.
Sprawę zaangażowania nastoletniej Meghan w obronę praw kobiet skomentowała dziennikarka, do której Markle niegdyś wysłała list.
To było całkowicie jasne, że ta mała kobieta miała silne przekonania i nieważne, że miała wtedy tylko 11 lat. Wierzyła w kobiety, wierzyła we własną moc i nie bała się głośno walczyć o swoje prawa - powiedziała Linda Ellerbee.
Wydaje się, że aby zdobyć sympatię poddanych Meghan będzie teraz bardzo często udzielać się w podobnych obszarach - na rzecz praw kobiet, chorych i pokrzywdzonych, co już zresztą zaczęła realizować.
Myślicie, że będzie wkrótce bardziej lubiana niż Kate?