Księżna Kate i książę William są w stanie zagwarantować księżniczce Charlotte i księciu George'owi wszystko, co najlepsze. Młodzi rodzice chętnie korzystają ze wszystkich możliwości i otwierają swoim dzieciom nawet te drzwi, których otwarcie jest dostępne wyłącznie dzięki tytułowi.
Jak donosi The Sun, książęca para korzystając z możliwości, postanowiła zapisać księżniczkę Charlottę na zajęcia z tenisa do najlepszego i najstarszego brytyjskiego klubu tenisowego w Anglii.
Mimo, że Charlotte nie skończyła jeszcze trzech lat, rodzice byli przekonani, że pokocha ten sport -zdradza informator gazety. I jak dotąd, naprawdę tak jest. Zdaje się, że księżniczka jest urodzoną tenisistką!
Uprzywilejowanie dziecka pary królewskiej nie spodobało się jednak wszystkim. Książęca para naraziła się brytyjskim elitom, które przez wiele lat ciężko pracowały na renomę szkoły. Ekskluzywny klub Hurlingham w Londynie jest niedostępny dla ludzi "spoza kręgów". Oznacza to, że w klubie mogą grać jedynie członkowie, którzy uiszczają ogromne opłaty za członkostwo oraz członkowie rodziny czy przyjaciele. Księżniczka Charlotte uczy się gry w klubie "nielegalnie" - ani jej rodzice, ani żadna osoba z rodziny nie jest członkiem klubu.
Kate i William uznali, że ten klub to najlepsze miejsce do nauki tenisa dla Charlotte - dodaje informator. Niestety, większość członków klubu twierdzi, że to nadużycie, a księżniczka nie powinna tam grać: jej rodzice nie są członkami klubu. Zasady są rygorystyczne i obowiązują każdego. Nikt nie widzi powodu, dla którego mieliby je łamać. Nawet dla członka królewskiej rodziny
Pałac Buckingham nie komentuje sprawy.