Joanna Krupa od miesiąca nie przestaje opowiadać o swojej nowej miłości, która spadła na nią niespodziewanie podczas spaceru z psem. Wtedy właśnie spotkała siwego producenta, który także wyprowadzał psa. Joanna tak się nim zauroczyła, że już po trzech tygodniach poczuła gotowość do urodzenia mu dziecka, na co nie mogła się zdecydować przez 10 lat związku z Romainem Zago.
Szybko jednak wyszło na jaw, że były to deklaracje mocno na wyrost. Jak donosi tygodnik Gwiazdy, Joanna ma tak zapełniony grafik, że nie da rady wcisnąć w niego nie tylko ciąży, ale nawet zapłodnienia.
Ukochany Joanny wściekł się, gdy się dowiedział, że w przyszłym roku prawie nie będzie miała dla niego czasu - ujawnia informator tabloidu. Zaplanowała bowiem mnóstwo zajęć w Polsce. Przed nią masa wyzwań zawodowych.
Okazuje się, że Krupa postanowiła jednak nakręcić autorski program o bolesnych rozstaniach, o którym marzyła odkąd Romain Zago zadzwonił do niej z siłowni i poprosił o rozwód. Do tego dojdą zdjęcia do kolejnej edycji Top Model oraz Misji Pies.
Nie mogę się doczekać mojego reality show - opowiada podekscytowana Joanna. Chcę pokazać kobietom,jak się podnieść po rozstaniu. Tym razem jednak pracuję nad tym nie tylko jako gwiazda, ale i producentka, więc będę miała jeszcze więcej pracy.
Na szczęście wpadła już na pomysł, co zrobić, by spędzać więcej czasu ze swoim nowym partnerem. Musi go tylko przekonać do tego, by sprzedał swoją prywatność.
Marzy, by jej chłopak występował z nią w reality show. On jednak nie chce o tym słyszeć - ujawnia informator gazety. Pamięta, jak w pierwszej edycji Joanna pokazywała igraszki z Romainem i inne intymne momenty ich związku. On sobie tego nie wyobraża, bo sądzi, że takie rzeczy powinny zostać w sypialni.
Cóż, jeśli nadal będzie taki zasadniczy, to raczej nie wróżymy mu szczęśliwej przyszłości z Joanną.