_
_
Warsaw Shore, czyli program dla ludzi, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem, a z patologicznych zachowań uczynili swój atut, wypromował kilku trzecioligowych celebrytów. Należy do nich Ania "Mała", która bierze udział w programie od samego początku, czyli od ośmiu sezonów. Oznacza to, że od czterech lat Aleksandrzak regularnie upija się i wdaje w bójki na oczach widzów.
W międzyczasie 24-latka przeszła "spektakularną przemianę" i z naturalnej "dziewczyny z sąsiedztwa" stała się posiadaczką nieruchomej twarzy z ustami, które spokojnie mogłyby konkurować z wargami Anelli An.
Tuż przed ostatnim sezonem Ania, ku zaskoczeniu swoich fanów ogłosiła, że odchodzi z Warsaw Shore i zamierza wreszcie wytrzeźwieć.
Długo jednak nie wytrwała w swoim postanowieniu, bo na kilka odcinków przed końcem sezonu dołączyła do ekipy. Ponieważ w tym czasie Mała miała chłopaka, początkowo nie reagowała na umizgi Brzydala, któremu od razu wpadła w oko. Trudno powiedzieć, czy uczestnik chciał w ten sposób jedynie uleczyć złamane serce po Joli, czy faktycznie wielkousta Ania aż tak mu się spodobała. Choć Brzydal nie ustawał w staraniach, spotykał się z jasno postawioną granicą, aż w końcu oboje stwierdzili, ze pozostaną tylko w relacjach koleżeńskich i do końca deklarowali dużą sympatię.
Wygląda na to, że podobnie jak w przypadku Trybsona i Elizy, po zakończeniu zdjęć między uczestnikami zaczęło się dziać coś poważniejszego. Ania najwyraźniej rozstała się z chłopakiem, a Brzydal skorzystał ze swojej szansy.
Od jakiegoś czasu na profilu Ani pojawiają się sugestywne zdjęcia z Marcinem. Na najnowszym Mała gryzie go w ucho, ku jego wyraźnemu zadowoleniu. Fani natychmiast zaczęli wyrokować, że Mała i Brzydal zostali parą.
"Parę dni temu było zdjęcie na jej profilu jak się całują w klubie, a potem to usunęła", "Śliczni", "Słodziaki", "Zakochańce", "Jesteście super parą, fajnie się na was patrzy’" - pisali.
Nie brak też zawiedzionych fanek Brzydala, które twierdzą że ich idolowi zepsuł się gust oraz głosów, że ich romans... nie spodoba się Joli. Mróz na początku ostatniego sezonu rozkochała w sobie Marcina, po czym porzuciła go, gdy tylko Pedro dał jej do zrozumienia, że znów chciałby regularnie chadzać z nią do "bzykalni". Za każdym razem jednak kiedy Brzydal próbował poderwać w klubie inną dziewczynę, w Joli budził się przysłowiowy "pies ogrodnika" i obrzucała go inwektywami oraz próbowała własnoręcznie odgonić rywalki.
"O to Jola się wku*wi", "Przepraszam, czy Jola dała wam pozwolenie?" , "Wyczuwam akcję "psa ogrodnika" Jolki w nowym sezonie" - przewidują internauci.
Część osób zwróciła jednak uwagę, że zdjęcia wrzucane przez Małą mogą jedynie służyć "podgrzewaniu atmosfery do następnego sezonu".
Jesteście ciekawi, jak jest naprawdę?