Ostatnie tygodnie w Prawie i Sprawiedliwości upłynęły w gorącej atmosferze. Jarosław Kaczyński zajęty był rekonstrukcją rządu oraz kolejną, 92., miesięcznicą smoleńską. Podczas tradycyjnej już demonstracji na Krakowskim Przedmieściu zapowiedział, że przywróci Polakom przyzwoitość:
Kaczyński grzmi na miesięcznicy smoleńskiej: "Musimy przywrócić w Polsce przyzwoitość i normalność!"
Jarosław najwidoczniej bardzo szybko postanowił wcielić w życie plan przywracania przyzwoitości, zwłaszcza pod względem przepisów drogowych. Jak donosi Super Express, prezes tak śpieszył się na wigilię partyjną, że kierowca wiozący go na imprezę złamał szereg przepisów drogowych. Jego samochód nie ustąpił pierwszeństwa nawet przechodniom na przejściu dla pieszych:
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na pasach grozi mandatem 350 zł oraz 10 pkt karnymi, a przejechanie na czerwonym świetle to kara do 500 zł i 6 pkt - wyliczył tabloid.
Stanisław Pięta z PiS stwierdził, że jeśli policja na podstawie zdjęć ukaże kierowcę Kaczyńskiego, wtedy on odniesie się do sprawy.
Prezes Kaczyński nie skomentował publikacji.
**Kamiński: Schetyna nie może stać na czele opozycji, bo on wyborów nigdy nie wygra
**