Przykład Mateusza Kijowskiego udowadnia, jak łatwo z bohatera ulicy stać się błaznem mediów, co boli zwłaszcza przeciwników aktualnego rządu, dla których Kijowski miał być nadzieją na silną opozycję. Niestety długowłosy informatyk okazał się być, subtelnie rzecz ujmując rzecz, dosyć "pogubionym" jak na lidera Komitetu Obrony Demokracji. Działacz okradał KOD i własne dzieci, nie płacąc na nie alimentów.
Kilka miesięcy temu biednemu Kijowskiemu postanowiła pomóc siostra Krystyny Pawłowicz, która zorganizowała zbiórkę, mającą pomóc Mateuszowi przetrwać święta.
Okazuje się jednak, że w świetle prawa 49-latek może mieć problemy z przejęciem tych pieniędzy. Postępowanie komornicze, które toczy się w sprawie zaległych alimentów Kijowskiego uniemożliwia mężczyźnie przyjęcie gotówki.
Może to zostać potraktowane jako próba utrudnienia egzekucji - wyjaśnia rzecznik prasowy Izby Komorniczej w Warszawie, Andrzej Kuligowski.
Jak informuje Gazeta Polska Codziennie komornik sądowy w Pruszkowie prowadzi egzekucję zobowiązań byłego lider KOD. Kwota, która została zebrana na portalu, ma nie wystarczyć na pokrycie tych długów.
**Tłum zablokował Mateusza Kijowskiego
**