Trwa ładowanie...
Przejdź na

Zrozpaczona wdowa po Witoldzie Pyrkoszu wyznaje: "Nie mam w tym roku świąt i nie mam życia"

117
Podziel się:

"Te święta bez Witolda będą bardzo smutne - wyznaje smutno wdowa po zmarłym aktorze. "Nie ubiorę nawet choinki".

Zrozpaczona wdowa po Witoldzie Pyrkoszu wyznaje: "Nie mam w tym roku świąt i nie mam życia"

W kwietniu tego roku Witold Pyrkosz trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Jego stan był poważny, dwukrotnie zatrzymała się akcja serca, jednak bliscy oraz fani do końca wierzyli, że uda mu się wrócić do zdrowia.

Niestety, 22 kwietnia aktor zmarł. Jego żona, Krystyna Pyrkosz, ciągle nie może się z tym pogodzić. Spędzili razem 56 lat. Jak wspomina w Super Expressie, znała Witolda przez całe swoje dorosłe życie.

Co ja mogę powiedzieć, jest beznadziejnie. Myślałam, że to minie, ale nic nie mija. Czuję się beznadziejnie i radzę sobie beznadziejnie, wszystko jest do kitu - ujawnia w tabloidzie. Rodzina ma swoje życie, a ja zostałam sama w tym dużym domu. Siedzę codziennie przy kominku, patrzę na zdjęcie męża i mówię mu: "Coś ty mi zrobił!". Wszyscy mi mówią, że mam się cieszyć, że żył 90 lat. Pewnie, że się cieszyłam, ale mógł jeszcze żyć. Nic już nie będzie tak jak było. Miałam 17 lat, kiedy go poznałam, byliśmy razem 56 lat. Nie umiem żyć sama i nie mogę sobie z tym poradzić. Dobrze, że mam do wykarmienia pięć psów i pięć kotów. One trzymają mnie przy życiu, bo inaczej już dawno byłabym razem z mężem. A tak muszę się tylko martwić, żeby dać im jeść. To jest moje zadanie na święta i na co dzień.

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia, pierwsze od śmierci Witolda Pyrkosza, będą dla wdowy wyjątkowo smutne. Jak ujawnia, nie widzi nawet sensu ubierania choinki czy przygotowywania świątecznych potraw.

Nie mam w tym roku świąt i nie mam życia. Na Wigilię przyjedzie tylko syn z wnuczkami. Zrobię karpia i to będą całe moje święta - wyznaje smutno. Pozorów nie będę stwarzała. Nie zamierzam nawet ubierać choinki, utnę w lesie kawałek gałązki i tyle. Nie będzie kolorowych bombek, może kupię dla wnuków małą gotową choineczkę, którą postawię na stole i tyle. Mam pół piwnicy świątecznych ozdób, nawet tam po to nie schodzę, nic nie wezmę. Te święta bez Witolda będą bardzo smutne.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(117)
Gość
6 lat temu
Taka miłość... To największy skarb!!! Pani Krystyna, mimo wszystko- wesołych Świąt!
kika
6 lat temu
nie dziwię się jej :(
Gość
6 lat temu
Bardzo smutne... Ja tez bede miala smutne swieta ,wczoraj sie dowiedzialam ze jestem ciezko chora... Wesolych swiat wszystkim zycze
Gość
6 lat temu
Współczuję jej.
Gość
6 lat temu
Smutne :(
Najnowsze komentarze (117)
Gość
6 lat temu
Kurde , to ta miłość naprawdę się zdarza.
oooo
6 lat temu
Nie tylko ona ma smutne święta...miesiąc temu zmarl tato :(
gość
6 lat temu
Ja tez w tym roku nie ubieram choinki. To najsmutniejsze święta w moim 40 letnim życiu.
Gabi
6 lat temu
Serdecznie wspolczuje i rozumie oraz podziwiam
Mona
6 lat temu
Pani Krystyno,współczuję z całego serca.Mimo wszystko spokojnych Świąt. .
Mona
6 lat temu
Pani Krystyno,współczuję z całego serca.Mimo wszystko spokojnych Świąt. .
Gość
6 lat temu
Całe życie nie założyła Pani wysokich szpilek to i resztę Pani przeżyje. Wesołych świąt!!! Ja też miałam wspaniałego niskiego męża, a zmieniłam na wysokiego pijaka! To jest problem!!!!
Gość
6 lat temu
Taka kolej rzeczy ..... choć bardzo bolesna i smutna :-( Mimo wszystko życzę Pani Pogodnych Świat i tego czasu spędzonego z synem i wnukami ......może trochę uśmiechu pojawi się na Pani twarzy 😊🌲⛄☃❄
gość
6 lat temu
ma PANI NIE TYLKO SYNA ALE I CÓRKE Kasie co ma TRZY FANTASTYCZNE córkiI!dla syna córki i ich dzieci warto żyć.mama i babcia jest potrzebna:)
Gość
6 lat temu
Bardzo elegancka kobieta. Wspaniałe małżeństwo. Szkoda że człowiek umarł, pozostaje smutek i żal...
Gość
6 lat temu
Serce pęka 😞
Gość
6 lat temu
Dla mnie tez swieta beda smutne i beznadziejne w bolu. Wczoraj mialam operacje szczekowa i jestem cala obolala bez sil i radosci. Bardzo wspolczuje Pani Krysi
gość
6 lat temu
Tak to jest jak się żyje tylko dla męża/dzieci/rodziny i nie dba się o własne życie. Żadnej pasji, żadnych szerszych horyzontów, często i przyjaciół też nie. Potem takie panie budzą się z ręką w nocniku i nie widzą sensu żyć dalej. Przykro to stwierdzić, ale trochę na własne życzenie sobie zgotowała takie cierpienie duszy...
gość
6 lat temu
Po co ona ciągnie tę zewnętrzną linię oka do dołu? Fatalny makijaż przy opadających zewnętrznych kącikach oka.
...
Następna strona