Joanna Krupa i Edyta Górniak poznały się krótko przed Wielkanocą. Nie wiadomo, dlaczego zwlekały z tym tak długo. Podobno do "zaprzyjaźnienia się" nakłonił je producent Rinke Rooyens, przymierzający się do nakręcenia reality show o przygodach Asi i Edzi w Kalifornii. Ponieważ obie są zdeterminowane, by doprowadzić projekt do realizacji, chętnie zapewniają, że już po kilku pierwszych minutach znajomości poczuły, że są sobie bliskie jak siostry. W to nietrudno uwierzyć, biorąc pod uwagę relacje Edyty w jej własną przyrodnią siostrą.
Niestety, póki co z planów wspólnego programu nic nie wyszło. Zresztą Joanna ma tak zapełniony grafik na przyszły rok, że zdążyła już uprzedzić nowego narzeczonego, któremu obiecała urodzić dziecko, że przez kilkanaście najbliższych miesięcy nie znajdzie czasu na zapłodnienie. Edyta też co chwila lata z Kalifornii do Polski i z powrotem. Syn Allan nie może jej za każdym razem towarzyszyć, bo chodzi do katolickiej szkoły o surowych zasadach, gdzie krzywo patrzą na nieobecności na lekcjach.
Jak ujawnia Krupa, kiedy Edyta leci do Polski, jej synem zajmuje się mama Joanny.
Jak Edyty nie ma w Stanach, moja mama ma oko na Allana. Polubili się - zdradza w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Allanek skradł serce mojej mamy. Chętnie się nim zajmuje. Uwielbia mu gotować różne polskie dania, za którymi on w Stanach tęskni: pierogi, naleśniki i gołąbki.
_
_
**Joanna i Marta Krupa w wyjątkowej sesji
**