Legia Warszawa jest obecnie najlepszym klubem piłkarskim w Polsce. W ubiegłym sezonie Legioniści zdobyli mistrzostwo kraju, co pozwoliło im pierwszy raz od dwudziestu lat zmierzyć się z największymi klubami świata w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie między innymi zremisowali z Realem Madryt 3:3. Poza osiągnięciami sportowymi, wyróżniają się również kibice klubu z Warszawy. Oprawy "Żylety" niejednokrotnie wzbudzały zachwyt na całym świecie. Niestety, nie zawsze wysiłek kibiców był doceniany...
Zobacz: Skandal na trybunie Legii w czasie meczu Ligi Mistrzów: "NIEMCY ZABILI 160 TYSIĘCY LUDZI"... (FOTO)
Legia Warszawa trafiła na celownik nigeryjskich mediów, jednak tym razem nie w związku ze sportowymi sukcesami. Jak się okazuje powodem zainteresowania zagranicznych portali jest rasizm, którego miał doświadczać zawodnik Legii, Daniel Chima Chukwu. Nigeryjczyk trafił do Warszawy przed rundą jesienną jako wzmocnienie. Niestety, zawodnik zupełnie się nie sprawdził. W barwach Legii dotąd zagrał jedynie dwa pełne spotkania, a jego początki w Warszawie również pozostawiały wiele do życzenia. Daniel Chima Chukwu najpierw pomylił stadion Legii ze Stadionem Narodowym i dziwił się, że żaden z jego kolegów nie dotarł na trening, a później wykluczył się z gry na dwa miesiące z powodu kontuzji, której nabawił się... nosząc za małe buty.
Jak donosi scorenigeria.com.ng Chukwu doświadczył w Polsce rasizmu i to jest powód jego słabej formy.
Daniel Chima Chukwu czuje się w Polsce nieszczęśliwy i sfrustrowany. Rozważa oferty z MLS. Rasizm jest prawdziwą przyczyną jego słabej i nieregularnej gry, dlatego chcąc ratować swoją karierę musi zmienić klub - napisał serwis powołując się na osoby z najbliższego otoczenia piłkarza.
Głos w sprawie zabrał agent piłkarza, Atta Aneke, który w rozmowie ze Sportowymi Faktami dementuje jakoby Chukwu spotkał się z nieprzyjemnościami z powodu koloru skóry:
Nie wiem, dlaczego ktoś wypuścił takie kłamstwa. To bzdury, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Daniel nie gra zbyt często w Legii, ale nigdy nie spotkał się z rasizmem. Mogę zapewnić, że to, co napisano nie wyszło ani od niego, ani ode mnie. On czuje się w Warszawie dobrze, miasto mu się podoba - powiedział.
Cóż, trzeba przyznać, że Legia Warszawa nie ma szczęścia do czarnoskórych piłkarzy. Nie tak dawno klub opuścił Steeven Langil, który w trakcie trwania kontraktu zajmował się głównie paleniem sziszy i piciem alkoholu.
**Mowa nienawiści posuwa się coraz dalej
**