Trwa ładowanie...
Przejdź na

Weronika Rosati ma żal do mamy: "Zapowiedziała, że nie będzie TYPOWĄ BABCIĄ"

227
Podziel się:

"Postawiła sprawę jasno i stwierdziła, że Weronika musi poszukać opiekunki" - ujawnia informator tabloidu.

Weronika Rosati ma żal do mamy: "Zapowiedziała, że nie będzie TYPOWĄ BABCIĄ"

Weronika Rosati dwa tygodnie temu została po raz pierwszy mamą. Aktorka długo przymierzała się macierzyństwa. Od dawna przebąkiwała w wywiadach, że czuje gotowość do macierzyństwa, jednak ciągle miała pecha do partnerów. Być może dlatego, że z uporem wybierała mężczyzn, którzy z racji wieku mogliby być jej ojcami, a nawet, jak Andrzej Żuławski, dziadkami. Spore nadzieje wiązała z maniakiem seksualnym Harveyem Weinsteinem, którego przywiozła nawet do Warszawy, żeby przedstawić rodzicom oraz Piotrem Adamczykiem, który jednak, jak wyznała okazał się "fałszywym dżentelmenem".

Na szczęście, po rozstaniu z aktorem na jej drodze ponownie pojawił się ortopeda Robert Śmigielski, którego poznała kilka lat wcześniej.

Rosati od razu uznała, że jest on dla niej wymarzonym partnerem, bo nie dość, że jest od niej 18 lat starszy, to jeszcze ma skomplikowaną sytuację rodzinną. Śmigielski ponoć nie do końca jest rozwiedziony, a poza tym ma czworo dzieci z poprzedniego związku. Aktorka tak się zakochała, że po kilku tygodniach znajomości zaszła z nim w ciążę.

W połowie grudnia w klinice w Los Angeles urodziła córkę Elizabeth. W trakcie porodu wspierali ją partner oraz mama, Teresa Rosati, która po narodzinach wnuczki zamieściła entuzjastyczny wpis w Internecie .

Podobno jednak uprzedziła córkę, że na niewiele więcej może liczyć jeśli chodzi o wsparcie z jej strony. Weronika, która najwyraźniej oczekiwała większego zaangażowania ze strony zarówno partnera jak i mamy, projektantki Teresy Rosati, jest ponoć rozżalona, bo nie tak to sobie wyobrażała.

Mama Weroniki była z nią przy porodzie, jednak zaraz potem zapowiedziała, że nie będzie typową babcią, która rzuci swoje sprawy, by pilnować wnuczki - ujawnia informator Faktu. Postawiła sprawę jasno i stwierdziła, że jeśli Weronika będzie chciała grać albo pokazywać się na salonach, musi poszukać opiekunki. Weronice było przykro. Wydawało jej się oczywiste, że może liczyć na jej pełne wsparcie, zwłaszcza że łączy je naprawdę głęboka więź. Pewnie dlatego wciąż nie może tego przeboleć.

_

_

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(227)
gość
6 lat temu
I bardzo dobrze. Dziećmi opiekują się rodzice.
gość
6 lat temu
to jest JEJ dziecko, zresztą teraz babcie jeszcze pracują
gość
6 lat temu
No to co, jak zostala babcia to znaczy, ze ma pilnowac jej dzieci na kazde zawolanie?
gość
6 lat temu
niech tatus sie zajmie, a sorry on ma na glowie jeszce czworo innych i nie znajdzie czasu. nie che wyjsc na hejtera, ale jak mozna z takim kims sie zwiazac.
rada
6 lat temu
moze się sama zająć dzieckiem.kiedyś nie było niani
Najnowsze komentarze (227)
gość
6 lat temu
Skrajności nie są dobre. Powinno się zachować umiar. Czasami dziadkowie nieproszeni przychodzą i narzucają swoje zdanie na temat wychowania dzieci. Innym razem w ogole nie interesują sie wnukami. Tak samo są rodzice którzy separują dziadków którzy się wpierd....ją albo maja roszczeniowe podejście i zawalaja im wnuki bez pytania. Czasami tez tesciowe chcialy by żeby synowe się podporządkowały a jeśli tego nie robią karzą je znieczulicą ... Ale to w obie strony idzie . Nie ma zrozumienia stąd problemy
gość
6 lat temu
A ja nie widze problemu. Nie chca dziadki to nie. Czasami lepiej żeby dzieci nie miały kontaktu z takimi dziadkami.
gość
6 lat temu
A moja tesciowa strzelała z d**y, łaskę robiąc że do przedszkola ma przyjść na dzień babci itp. Odseparowalam ją od wnuków nie chce to nie musi ich mieć . I wszyscy zadowoleni
gość
6 lat temu
A niech nie pomagają damy sobie redę . Do naszych dzieci teście przychodzą raz na pół roku z górą prezentów. Ale nasze dzieci są mądre wolą moja mamę , która nie przynosi im prezentów ale od czasu do czasu upiecze pyszne ciasto drożdżowe i jest prawdziwą babcią. Śmieszą też uwagi co do wychowania dzieci osób , które widują je raz na kilka miesięcy i w ogóle nie znają naszych dzieci
gość
6 lat temu
czasami sa w zyciu takie sytuacje ze pomoc dziadków jest potrzebna .Nie po to by chodzic na imieniny czy inne bzdury. Moja mama pomaga nam przychodząc moze kielka razy do roku do chorego dziecka, kiedy ja nie moge wziąc wolnego w pracy, co w tym złego ze ludzie sobe pomagaja? ja tez przywioze jaj zakupy albo zawioze do lekarza. ALe mam w pracy kolezanke ktora nawet w skrajnych sytuacjach nie moze liczyc na babcie... to nie jest normalne . Nie mowie o codzinnej pomocy, mowie wjatkowych sytuacjach . Pomoc powonna wynikać z własnej nie przmuszonej woli i z serca taka wlasnie my mamy. Nie przyjela bym pomocy babci u ktorej widziala bym niechęć czy zmeczenie . Moja mama wie ze teraz mlodzi pracuja jeszcze cięzej niż oni dlatego doceniam ją . Kochana Mamusia
Gość
6 lat temu
Znowu news z d**y... jak zwykle Pudel wie. najlepiej o relacjach rodzinnych innych osób. Przecież to jakiś kolejny fake news i jaki złośliwy. Podsycacie do niej niechęć pisząc takie głupoty, przecież to oczywiste, ze skoro Teresa jest czynna zawodowo, nie będzie niańka, wiec odpusccie bo to słabe...Dajcie dziewczynie spokoj i nie oceniajcie, bo nie znacie szczegółów. Życzę jej by była szczęśliwa, a dziecko zdrowo rosło.
Gość
6 lat temu
Beztalencie z Rosati wiev nich bedzie przy dzieciakach Smigalskiego
Gość
6 lat temu
Prostytutka. Daje kazdemu staremu pierdzielowi. Wreszcie Smigalski smignal dzieciaka
gość
6 lat temu
Babcia NIC nie musi, ma prawo do wlasnego zycia. Polskie babcie sa w wiekszosci wykorzystywane niemal niewolniczo, bez wzgledu nawet na stan ich zdrowia. Nauczcie sie mowic NIE, bo to jest rodzica problem,zeby zapewnic dziecku opieke.
gość
6 lat temu
Ale ten ortopeda brzydki
Gość
6 lat temu
Ma racje ty bądź mama na caly etat w d****h mlodym się poprzewracali radzić sobie
gość
6 lat temu
jak ja zostane kiedys babcia to bede pomagac swoim dzieciom ile bedzie się dało , nie chciala bym zeby sie tak mordowaly jak ja... to naprawde jest trudne pogodzic prace i dzieci nawet jak sie ma dobrego meza. Zapierniczamy od rana do nocy zeby jakos zyc , mam nadzieje ze naszym dzieciia bedzie lzej ja napewno im pomoge jesli bedzie sie dalo
gość
6 lat temu
dzisiejsi dziadkowie moga buty czyścić dziadkom jakich my mieliśmy!!!
Gość
6 lat temu
Nie wierze w te bzdury. Pani Rosati ma na glowie swoj interes,Weronika doskonale o tym wie i na pewno nie oczekiwala,ze babcia rzuci swoje sprawy i bedzie na kazde zawolanie. Na bank zajmie sie chetnie dzieckiem od czasu do czasu,jk czas na to pozwoli,jak kazda babcia. Caly ten poz sie boze artykul bazuje na jakichs wyssanych z d**y pierdach
...
Następna strona