Program Rolnik szuka żony z założenia miał być szansą dla młodych ludzi prowadzących gospodarstwa na znalezienie drugiej połowy. Przez cztery edycje dzięki show udało się zeswatać ze sobą kilkanaście osób.
W ostatnim sezonie pojawiły się jednak przypuszczenia że program może być ustawiony. Najwięcej kontrowersji budzi związek Jagody i Karola. Parze zarzuca się, że rolnik znał swoją wybrankę już wcześniej ponieważ... była jego sąsiadką. Zakochani mieli ukrywać swoją znajomość do końca trwania edycji i dopiero pod koniec w show pojawiła się Jagoda, która ostatecznie pokonała trzy dziewczyny, walczące o względy rolnika.
Para zaprzecza jednak tym plotkom, twierdząc, że choć dzieliły ich wcześniej dwa kilometry nigdy nie mieli okazji się spotkać.
Obojętnie, jaka jest prawda, kontrowersje jedynie zwiększają zainteresowanie mediów Jagodą i Karolem, jednak oni zapewniają, że wcale nie zależy im na popularności. Karol jest zdania, że sława szybko przemija i lepiej skupić się na gospodarstwie.
Nie mam za bardzo czasu być medialnym. Mam duże gospodarstwo. Wspólnie z rodzicami je prowadzimy przy pomocy czasami Jagody i ja trochę chcę się z tego dystansować, bo zdaję sobie sprawę, że wchodząc w ten świat medialny przez chwilę będę, później zginę, a zaniedbam gospodarstwo i nie mam do czego wrócić. Nie mogę sobie na to pozwolić - tłumaczy rolnik w rozmowie z Party. To jest rentowne gospodarstwo i chcę na nim pozostać, lubię to, co robię.
Pomimo tych zapewnień Karol nie wyklucza, że od czasu do czasu przyjmie z narzeczoną zaproszenia na ścianki.
Na pewno to będzie z dystansem, na pewno na jakieś pojedyncze zaproszenia nie będziemy twardo odmawiali, gdzieś tam się pokażemy, ale nie będzie to jakieś ciśnienie, bo nie po to przyszłem do programu - mówi.
Podobnego zdania jest Jagoda, która także nie widzi siebie w roli gwiazdy, ale chętnie pokaże się na stołecznych imprezach.
Na pewno nie będę zakładać żadnych swoich fanpejdżów tak jak pozostałe kandydatki Karola i prowadzić dyskusji i być w życiu publicznym, bo to nie o to chodzi. Poznałam Karola, jesteśmy razem, jesteśmy szczęśliwi i jeżeli będziemy gdzieś zapraszani nie będziemy odmawiać, na pewno się pokażemy bo po to też byliśmy w tym programie, jesteśmy teraz rozpoznawalni. Pokażemy chociażby po to żeby może inni, ci co nie wierzyli uwierzyli w to, że my jesteśmy naprawdę, to nie jest tylko do nagrania odcinków, że my kochamy się, jesteśmy parą i nie chcemy tego ukrywać - wyjaśnia dziewczyna rolnika.
Wierzycie im, że ani trochę nie chcą zostać celebrytami?