Każdego roku telewizja publiczna, Polsat i TVN rywalizują o to, która z imprez sylwestrowych będzie najbardziej spektakularna. Podczas gdy paleta wyboru na rodzimym rynku jest dosyć ograniczona, a największe gwiazdy można policzyć na palcach jednej ręki, organizatorzy próbują sięgać po zagranicznych artystów, najczęściej wykonawców tzw. "hitów lata", którzy mają podnieść oglądalność.
W tym roku "na bogato" Sylwestra w Zakopanem zaplanował Jacek Kurski. Wydał 450 tysięcy złotych na... dwie piosenki z playbacku:
Faktycznie, pod tym względem zostawił konkurencję "w tyle". Polsat postawił na znanego z jednej piosenki Danzela i zapomniane Vengaboys, a w TVN-ie "gwoździem" wieczoru był wspólny występ Beaty Kozidrak i Kayah, które zaśpiewały piosenkę Rihanny.
Jeszcze w trakcie imprezy w Zakopanem Jacek Kurski pochwalił się imponującymi wynikami oglądalności:
Na Despacito ponad 7 mln widzów! Konkurencja 3-4 długości w tyle.#SylwesterMarzeń - napisał na Twitterze.
Polsat i TVN miały wtedy najwyżej po 2-2,4 mln widzów, co niewątpliwie musiało uradować prezesa. Jak wynika z centrum informacji TVP, niewiele mniej widzów niż Luis przed telewizory przyciągnął Zenek Martyniuk.
Reszta się nie liczy. Dziękuję widzom TVP - skomentował Kurski.
Edward Miszczak już mu zazdrości?