Paulina Krupińska wraz z partnerem Sebastianem Karpielem-Bułecką należą do najbardziej religijnych par polskiego show biznesu. Pomimo życia "na kocią łapę" z dwójką dzieci wciąż odwlekają decyzję o ślubie. Nie przeszkadza im to mówić o dojrzałości i powadze związku.
Była Miss Polonia postanowiła zawalczyć o uwagę fanów na Instagramie i udostępniła profil... religijnego youtubera. Krupińska za pośrednictwem swojego profilu próbowała wypromować fanatyka zajmującego się... religijnym uzdrawianiem!
Takich osób jak on jest niewielu, przynajmniej ja nie znam nikogo innego, kto mówi w taki sposób o Bogu, że się dłużej nad tym pochylam i po prostu mu wierzę - zachwalała była Miss Polonia mimowolnie przyznając się do bezkrytycznego podejścia.
Okazuje się, że postać Marcina Zielińskiego i Wspólnoty Uwielbienia "Głos Pana" jest mniej czysta, niż jego perfekcyjnie wyprasowana koszula. Zieliński ma bowiem dwie twarze - pierwsza uśmiecha się z kanapy w uduchowionych vlogach, druga przekonuje, że raka da się wyleczyć modlitwą:
Niech rak będzie uzdrowiony w imię Jezusa. Niech wszelka nieuleczalna choroba straci swoją moc w twojej obecności - manipulował tysiące potrzebujących ludzi jako gość zeszłorocznej edycji "Jezusa na Stadionie".
Na poparcie swoich tez używa anegdot o cudownych uzdrowieniach i pokrętnych interpretacji biblijnych wersetów.
Mamy jako wierzący władzę nad chorobami. Dlatego możemy nakazywać i oczekiwać, że w jego imię choroby będą odchodzić - przekonuje "Ewangelista".
Żeruje w ten sposób na chorych i niepełnosprawnych, w większości starszych ludziach tłumnie odwiedzających religijne wydarzenia. Łączy przy tym najgorsze cechy "coachingu" Łukasza Jakóbiaka i "alternatywnej" antymedycyny Jerzego Zięby.
Krupińska próbuje go uwiarygadniać przed 174 tysiącami swoich obserwatorów:
Chłopak, który ma 25 lat uzdrowił setki ludzi w kraju i za granicą. Uzdrawia ludzi modląc się. P.S. On mówi, że to Pan Jezus uzdrawia - kończy uwiedziona Paulina.
Czy rzeczywiście uzdrawia - do końca nie wiadomo. Wiadomo natomiast dokąd idą pieniądze ludzi desperacko poszukujących nadziei. Nadziei, która czasem ma najwyższą cenę. Tego Krupińska nie chce zobaczyć, bo przecież na Instagramie najbardziej liczą się przychylne komentarze bezkrytycznych fanek.