Trwa ładowanie...
Przejdź na

Sara Boruc Mannei żali się: "Ludzie piszą, że leżę i pachnę, a ja jestem kobietą po przejściach"

386
Podziel się:

"Piszą, że jestem utrzymanką. Zapominają, że mam dzieci, prowadzę dom. To żadna praca?" - narzeka żona Artura.

Sara Boruc Mannei żali się: "Ludzie piszą, że leżę i pachnę, a ja jestem kobietą po przejściach"

Ciężko nie dostrzec faktu, że polskie WAG często mają problem ze sobą. Z jednej strony chciałyby mieć własne kariery i pieniądze, z drugiej jednak luksusowe życie na koszt zarabiających miliony mężów, okazuje się zbyt kuszące. Chętnie podkreślają, że nie interesuje ich, co ludzie sądzą na ten temat, a jednocześnie pilnie śledzą wszystkie artykuły na swój temat i potrafią, urażone, przytoczyć z pamięci, co ktoś napisał trzy lata temu. Nie wspominając już o straszeniu prawnikami.

Sara Boruc-Mannei, żona polskiego bramkarza Artura, jest jedną z WAGs, którym najbardziej zależy na przekonaniu wszystkich, że jej życie ma sens.
Wprawdzie z naganiem płyty ostatecznie nie wyszło, bo wytwórnia ostatecznie zrezygnowała z wydania albumu Sary, ale nie ma się czym zamartwiać. Dla porównania - Marinie Łuczenko - Szczęsnej udało się wydać płytę i też nic z tego nie wynikło.

Dwa lata temu Sara z siostrami założyła własną firmę, produkującą biżuterię, jednak na razie jej wyroby noszą głównie koleżanki projektantki.

Z braku wymiernych osiągnięć, Sara lubi więc podkreślać, że prowadzi wartościowe życie, ponieważ dba o dom, płaci rachunki pieniędzmi męża i chodzi na zakupy. Półtora roku temu przekonywała w wywiadzie, że żony piłkarzy mają większe zasługi dla sukcesów polskiej reprezentacji niż trener Nawałka:Sara Boruc znów narzeka: "My, dziewczyny piłkarzy bierzemy na barki wszystko!"

Do swojego ulubionego tematu wraca z najnowszym In Style.

U nas ciągle roztrząsa się kto, co i za ile - narzeka w wywiadzie. Wylicza nam się wszystko, choć często robią to osoby, żyjąca na takim samym albo nawet wyższym poziomie. Rozumiem, że ludzi może denerwować, jakie mamy standardy, ale tak ułożony jest świat. Każdy powinie żyć własnym życiem. Ja nie ma pretensji do Beyonce, która zarabia miliardy dolarów, że stać ją na to, by codziennie kupować samolot. Poza tym uważam, że nie żyję ponad stan. W polskim show biznesie większość osób funkcjonuje dzięki temu jak są postrzegane. Tylko kiedy są lubiane, zarabiają pieniądze. A moje zarobki i moje życie należą tylko do mnie. Nie boję się, że kiedy powiem coś, co może się ludziom nie spodobać, nagle stracę pracę.

No, chyba, że Artur się z nią rozwiedzie….

Sara zapewnia, że ciężko pracuje na swoje wydatki i z całą pewnością nie określiłaby siebie mianem utrzymanki.

Potrale piszą, że jestem utrzymanką, a dzień później, że Ania Lewandowska na kolację z mężem założyła biżuterię od Sary Boruc - żali się. Wiedzą o mojej biżuterii, wiedzą, że jest fajna, ale robią wszystko, by podjudzać ludzi. Piszą, że leżę i pachnę, a zapominają, że mam dzieci, prowadzę dom. To żaden obowiązek? Niedawno ktoś mi powiedział, że mam w życiu wszystko. A ja w ogóle nie rozumiem, co to znaczy mieć wszystko. Zarzuca mi się: "co ona może wiedzieć o życiu?". Ale ja jestem kobietą po przejściach. O tym się nie mówi. Czasem żadne pieniądze świata nie są w stanie wynagrodzić ci pewnych przeżyć. Dlatego nigdy w nich szczęścia nie szukałam.

Sara, oprócz tego, że doszła do perfekcji z posługiwaniu się kartą kredytową, jest projektantką biżuterii i o mało co piosenkarką, uważa się także za znawczynię mody i trendsetterkę. Przy okazji postanowiła podzielić się z czytelnikami opinią, że większość projektantów nie ma pojęcia o modzie.

Mam wrażenie, że największe nazwiska na rynku to projektanci, którzy utknęli w miejscu już dawno temu. Sprzedają ciągle to samo, a potem wypuszczają T-shirty z kretyńskimi nadrukami, które z modą nie mają nic wspólnego, nic kreatywnego i ja tego nie popieram - zwierza się Sara. Lubię modę, bo dzięki temu mogę stworzyć swój drugi świat. Często jest tak, że coś mi się bardzo podoba, ale nikt tego nie podchwytuje. Mija jakiś czas, ja tę rzecz dawno odstawiam i nagle okazuje się, że jest modna. Umiem wyczuć trendy.
Sara, my też nie mamy pretensji do Beyonce. Nie wiedzieliśmy jednak, że jesteś taka wszechstronna!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(386)
Gość
6 lat temu
W ogóle za nią nie przepadam, ale ma rację - jej sprawa co robi, niech sobie żyją jak chcą.
Gość
6 lat temu
Co do koszulek typu t-shirt trafiła w dziesiątkę 😂🤣 patrz Jemioł lub Przetakiewicz ....
Lublinianka
6 lat temu
Ja tam nic do niej nie mam, ale poziom życia większości kobiet po przejściach jest diametralnie niższy niż jej więc niepotrzebnie próbuje udowadniać, że jej ciężko. Po co narzekać?
gość
6 lat temu
To zabawne, jak bardzo te wszystkie nieroby próbują udowodnić, że wcale nie żerują na kasie swoich mężów. :)
gość
6 lat temu
po przejściach łóżkowych chyba..
Najnowsze komentarze (386)
gość
6 lat temu
utrzymanka
Jelenia Góra*...
6 lat temu
Jeżeli potrzebujesz wynająć podnośnik koszowy, rekomenduję wejść na stronicę internetową:Szukamy wykwalifikowanych pracowników
sa
6 lat temu
o jak bym chciał takiego anioła żeby se leżał i pachniał
gość
6 lat temu
Czy Panie z redakcji Pudla nie korzystają z kart kredytowych ich partnerów? Partnerzy/mężowie nie opłacają waszych wakacji? Nie kupują Wam prezentów? A czy Lelek Chodakowskiej to nie utrzymanek?
gość
6 lat temu
kolejna dziunia
gość
6 lat temu
to przykre ze takie ktosie moga za pieniadze sie lansowac
gość
6 lat temu
plastikowa lalka no moze jescze dmichana
gość
6 lat temu
kobieta po przejsciach cha cha chyba na pasach
gość
6 lat temu
kolejna pusta glowa druga lewandowska
gość
6 lat temu
a coz ona ma pieniadze meza
gość
6 lat temu
ludzie o czym tu pisac przeciesz to nikt
gość
6 lat temu
ze tez takie pustaki maja glos
gość
6 lat temu
chyba na pasach
gość
6 lat temu
Nie lubię Jej bo kolejne się a Marina.
...
Następna strona