Po wygranej w amerykańskim Idolu, Kelly Clarkson wróżono spektakularną, wieloletnią karierę. Wybitnie uzdolniona wokalnie Kelly nie zakochała się jednak w blichtrze czerwonego dywanu, a w wyścigu o miano największej amerykańskiej gwiazdy pop wyprzedziło ją kilka mniej zdolnych, za to przebojowych koleżanek.
Clarkson od pięciu lat wychowuje dzieci swoje oraz te z poprzedniego związku męża. Wokalistka oddała się życiu rodzinnemu, a aktywność zawodową ogranicza do grywania koncertów. W jednym z ostatnich wywiadów Kelly bardzo szczerze opowiedziała o tym, jak radzi sobie z gromadką pociech:
Wiem, że wielu ludzi ma z tym problem. Dla mnie danie klapsa moim dzieciom jest czymś zupełnie normalnym. Nie chodzi oczywiście o modne uderzenie, a jedynie lekkie klepnięcie - przyznała szczerze.
Zdradziła też, że z chwilami kryzysu radzi sobie alkoholem:
Wino jest niezbędne. Dzieci są naprawdę świetne, mówią śmieszne rzeczy, wiele mnie nauczyły. Wiem, że to brzmi głupio, ale dzieci uczą cię, jak być lepszym człowiekiem - powiedziała.
Może spodziewać się fali krytyki po tym wywiadzie?