Ewa Bilan-Stoch do niedawna pozostawała w cieniu męża. Skromna i naturalna góralka stroniła od kamer i służbowych wyjść. Sytuacja zmieniła się diametralnie po Balu Mistrzów Sportu, na którym odbierała nagrodę dla najlepszego sportowca roku, którą zdobył jej mąż, Kamil Stoch. Skoczek nie mógł odebrać osobiście nagrody, ponieważ w tym czasie zajęty był wygrywaniem Turnieju Czterech Skoczni.
Jeszcze do niedawna Ewa dementowała, że planuje zostać celebrytką i poinformowała, że wybiera "normalne życie wśród lokalnej społeczności". Jak się okazało, małomiasteczkowa sielanka nie trwała długo, a macki show biznesu dosięgnęły żonę skoczka. Według najnowszych doniesień, Ewa Bilan-Stoch będzie prowadziła transmisję z zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Jej przygoda z kamerą potrwa od 9 do 25 lutego, a przygotowaną relację będzie można oglądać na kanale Eurosport. Relacja, którą przygotuje Ewa będzie łączyć jej pasję do podróżowania i sportu, a także zawierać treści lifestyle’owe opowiadające o zwyczajach o historii i zwyczajach tubylców.
Materiały z pogranicza sportu i lifestyle’u przybliżą igrzyska olimpijskie szerszej publiczności. Chcemy docierać także do młodszych widzów, dlatego dajemy możliwość śledzenia transmisji w każdym miejscu i o każdej porze za pośrednictwem Eurosport Playera. Dodatkowo, po raz pierwszy w historii pokażemy kibicom całą, wspaniałą otoczkę największej imprezy sportowej na świecie - poinformował Adam Widomski, dyrektor programowy Eurosportu.
Ciekawe co przekonało Ewę do zmiany decyzji...