Zanim Marita Surma została Deynn, która przyjaźni się z innymi sławnymi blogerkami, między innymi Maffashion i Jessicą Mercedes, spotykała się z mało popularnym raperem młodego pokolenia, Sulinem. Ich związek nie należał do udanych i z zeznań Marity wynika, że zakochani głównie upijali się wódką na schodach:
Podsumowując ten związek- byłam głupia i zauroczona. Wy myślicie, że raper to sielanka, pieniądze i fajne życie, okej ale może u 50 Centa :) Kocham rap, bardzo lubię ten świat więc to mnie zatraciło. Coś nowego, początkowo obcego i beng pojawił się on. Początkowo było super, nawet nie widziałam nic złego w robieniu wspólnej 0,7l na schodach w parku. Ten związek to był jeden wielki alkohol - pisała na swoim blogu.
Fitblogerka twierdziła również, że była sponsorką chłopaka, który w tym czasie nie miał zbyt wielu propozycji zawodowych:
Płaciłam za wszystko z racji, że nie pracował, nie grał koncertów i prócz picia, grania w Counter Strike’a i spania do 12stej nie robił nic. Po roku naciskałam na wspólną przeprowadzkę do Poznania. Myślałam, że jak odetnie się od znajomych i melanży na schodach 4 razy w tygodniu zacznie żyć jak na 22 latka przystało. Myliłam się. Było jeszcze gorzej, a w dodatku byłam z tym sama, już nie mogłam poskarżyć się jego mamie, która jest numer jeden „antyalko”. Wiecie jak jest z przyzwyczajeniem? Pomimo tego, że jest źle, że nie kochacie i macie dosyć to tkwicie w tym aby nie być samemu w 4 pustych ścianac. Na wielkim treningu w Katowicach były zadawane pytania i ktoś w tłumie zapytał dlaczego z nim zerwałam. Ja z nim nie zerwałam… to on wyszedł z domu bo nie dałam mu 50 pln na pójście z kolegami do parku na kolejną najbę. Ten związek nauczył mnie wiele. Przede wszystkim walki o swoje
Jak się okazało, nie wszystko co Marita mówiła na temat tego związku było prawdą. Po ogromnym zamieszaniu w Internecie, które wywołał wpis siostry Deynn, Klaudii, raper postanowił skomentować sprawę podczas relacji na żywo na swoim Facebooku i Instagramie. Choć Sulin zapowiedział na początku live'a, że nie będzie używał pseudonimów tych osób, łatwo wywnioskować kogo miał na myśli.
Znam Klaudię, nie utrzymuję z nią kontaktu, ale wiem kto to jest. Słuchajcie ja nie chcę tutaj nikogo pogrążać bo to są gwoździe do trumny. Powiem Wam tak, nie będę mówił ksywek, mógłbym, ale wolałbym nie. Sytuacja była dawno, dawno temu. Są sobie blogerki w tej Polsce, jakieś tam znane Maffashion i Jessica Mercedes, ja się na tym nie znam, ale byłem w sytuacji, w której aż się roześmiałem w niebogłosy bo była taka sytuacja, że ja słyszałem co jedna osoba mówi o tych dwóch dziewczynach i w jaki sposób to mówi i to był przejaw zazdrości totalny, a później widziałem zdjęcia z tymi dziewczynami.
Także powiem szczerze, że hipokryzja ku*wa pełną parą i tyle. Nie polecam, czysta zazdrość, zawiść i chamstwo - skomentował raper relację swojej byłej dziewczyny z popularnymi koleżankami.
Fani drążyli temat podczas audycji live i nie dawali za wygraną. W końcu Sulin powiedział, że "dwie osoby groziły jego tacie":
Nieraz było mi grożone, mojemu tacie było grożone, a to już jest sku*wysyństwo za które ktoś powinien dostać w japę i może się tak wydarzy. Te dwie osoby groziły mojemu tacie
W swoim obszernym wpisie siostra Deynn, Klaudia napisała o tym, że siostra wymusiła na niej dokładanie się do mieszkania. Jak się okazało u Marity to standardowa praktyka:
Już nie mówię o jakichś sytuacjach z tysiącami złotych, gdzie ja za mieszkanie w którym nie mieszkałem w Poznaniu musiałem zapłacić 4 tysiące i zostałem zwyzywany od złodziei, sku*wysynów i nie wiadomo kogo, ale to jest już na szczęście za mną. Kto się ku*wą urodził ten kanarkiem nie zdechnie - mówił.
Raper zagroził również, że może zniszczyć blogerkę jeśli ta jeszcze kiedykolwiek będzie komentowała jego osobę.
Czy ktoś dawał dupy w Poznaniu? Doszły mnie słuchy zanim ktoś tam z kimś był parą, że dużo wcześniej spotykał się z kimś z Poznania i wiem kto to jest i tego nie poruszam, ale jak będą jakieś gadki w moją stronę to ja to zniszczę do końca. Jedyne za co kogo mogę szanować to jej rodzinę bo jest bardzo w porządku i nie ma nic wspólnego z nią - powiedział raper. Ja myślę, że to co dzisiaj wyszło jest prawdą, ale ktoś obróci to wszystko w prowokację. Jakby Wam się tak dupa paliła to co byście zrobili?
Skontaktowaliśmy się z raperem z prośbą o kilka słów na temat zaistniałej sytuacji, ten jednak odmów*_ił komentarza.*_
Myślicie, że to naprawdę koniec Deynn?
