Gdy kilka tygodni temu wybuchła afera narkotykowa, której "twarzą" został "diler gwiazd", Cezary P., okazało się, że istnieje lista celebrytów korzystających z jego usług. Spora jej część to podobno bohaterowie hitowego show Polsatu, "Taniec z gwiazdami".
Od tamtej pory nie brakuje w sieci kąśliwych komentarzy pod adresem uczestników programu i odniesień do ich rzekomych zamiłowań do białego proszku. Mniej więcej w tym samym czasie Polsat zdecydował się na dość niefortunny PR-owo krok i zaprosił do udziału w show znanego miłośnika kokainy i prostytutek, Popka.
Stacja tłumaczy tę decyzję w dość pokrętny sposób, uzasadniając udział Popka w show jako "symbol przemiany człowieka z pokrętną przeszłością". Przypomnijmy, że owa "pokrętna przeszłość" to m.in. epizod więzienny. Sam zainteresowany nie kryje radości z takie efektu "duchowej przemiany":
Pozdrawiam z Jamajki! Już ogłosili, więc mogę powiedzieć: biorę udział w "Tańcu z gwiazdami". Będzie cza-cza-cza! Wygram ten program, a robię to z dwóch powodów: żeby polecieć w kosmos i wygrać ten program i utrzymać dobrą formę do następnej walki, bo z tego co widziałem będę tańczył sześć godzin dziennie. Wygram ten program śpiewająco, pozdrawiam was wszystkich! - powiedział w skierowanym do fanów filmie.
Jak myślicie, rozkręci imprezę za kulisami programu?