Od kilku dni niemal cała Polska żyje aferą, którą wywołała siostra znanej fit-blogerki Marity Surmy, w sieci promującej się jako Deynn. Klaudia Surma ujawniła szokujące kulisy ich rodzinnych relacji i opublikowała screeny rozmów z siostrą oraz jej umięśnionym chłopakiem - Danielem Majewskim, który według jej relacji miał się psychicznie znęcać nad najmłodszą z sióstr Surma - 10-letnią Natalką. Całe zamieszanie skończyło się interwencją policji i wyjazdem Klaudii i Natalki do rodzinnego Świdwina.
O dziwo Deynn nie wypierała się zarzutów pod swoim adresem, a po lekturze wpisu młodszej siostry zapowiedziała, że nie zamierza komentować sprawy i nie wierzy w to, że "własna siostra mogła zrobić jej coś takiego".
Cała afera szczególnie ucieszyła administratorów prześmiewczego profilu o fit-blogerce "DeynnPS" i samą Klaudię, która po ujawnieniu skandalicznej "prawdy" o sławnej siostrze ma swoje pięć minut w mediach. Jej profil na Instagramie obserwuje już ponad 100 tysięcy internautów, którzy odwrócili się od Deynn i zapowiedzieli akcję blokowania fit-celebrytki.
Do tej pory zarówno Deynn, jak i jej agresywny narzeczony - Daniel Majewski, nie chcieli komentować sprawy, blokując możliwość dodawania komentarzy na Instagramie i odcinając się od całego zamieszania. Przy okazji wybuchu afery, okazało się że wszystkie marki, które współpracowały z fit-parą zerwały z nimi kontakty i zawiesili współpracę. Wygląda na to, że "Majewscy" dokładnie przemyśleli aferę, w którą zostali wplątani i postanowili skomentować całe zdarzenie na Instagramie przedstawiając własną wersję wydarzeń. W sobotę Daniel przerwał "odwyk od social mediów" i opublikował długi wpis, w którym dokładnie opisał kulisy skandalu:
Nie sądziłem, że będę musiał przerwać na kilka minut swoje uporządkowanie życia, psychiki i spraw osobistych by powrócić z komunikatem w social w media, ale powiedzmy że sprawa jest tego warta - zaczął. Czekałem z komunikatem, by zobaczyć, kto odważy się by zająć stanowisko w sprawie, którą żyje cała Polska i w jaki sposób to zrobi. Wypowiedział się każdy youtuber, podrabiane pary fitness, przypadkowe osoby, oszuści internetowi i osoby żyjące z tego, że hejtują inne osoby, czy nawet chwytające się każdej okazji do utrzymania w branży "znane" nazwiska. Odniósł się "każdy" portal plotkarski i wszystkie profile, których zadaniem rzekomo jest nieść dobry humor. Przez te kilka dni o zdanie nie zapytał mnie nikt, nęka się bez przerwy moją babcię, siostrą i ojca na ich profilach w Internecie. W jeden wieczór moja ukochana stała się wrakiem człowieka i nie mam pojęcia ile potrwa odbudowa jej psychiki po tym wszystkim czego się dopuściliście.
Majewski twierdzi, że nieustannie otrzymuje groźby, a w swojej skrzynce odbiorczej znalazł "jedynie 10 wiadomości" przyklaskujących jego działaniom wobec sióstr Marity. Mimo to wyzwiska nie robią na nim wrażenie, bo "lata mu to".
Otrzymuję groźby, straszy się mnie, wyzywa, a w mojej skrzynce odbiorczej znalazłem może 10 wiadomości wsparcia i wiary w moje wartości czy zasady. Nie napiszę jednak, że się tym przejmuję, bo szczerze… lata mi to - wyjaśnia. Moim celem jest teraz pozbierać do kupy ukochaną i dokładnie zapamiętać 13 nazwisk, które w tym wyolbrzymionym skandalu napisało do nas wiadomości bez jakiegokolwiek "tak było?" wiedząc jak było, bez żadnej rozmowy.
Chłopak Deynn przyznał szczerze, że wszystkie marki zerwały z nimi współpracę, a obecnie nie wiadomo z czego będą się dalej utrzymywać.
Odwróciły się też od nas wszystkie firmy, zerwano wszystkie współprace i kontrakty - ubolewa. NIKT nie zapytał nas o zdanie, wersję ani nie wykazał najmniejszego wsparcia. Wiedzieliśmy, że tak może być, jednak mimo wszystko w życiu są dla nas najważniejsze wartości i chcieliśmy na własnej skórze poczuć ile znaczą one dla innych ludzi. Cenna lekcja.
Dalej Daniel wyjaśnia powody, dla których siostry Marity znalazły się w Warszawie. Okazuje się, że w rodzinnym Świdwinie nie mogła opiekować nimi matka. Majewski bez ogródek przyznał, że kobieta jest alkoholiczką, a ojca nie ma w domu.
Siostry Marity pojawiły się w Warszawie tylko i wyłącznie "dzięki" Maricie lub "przez" mamę, którą Maricie udało się wysłać po bardzo długich próbach na odwyk alkoholowy - tłumaczy. O tym nikt nie wspominał? Ajaj. Najsłynniejsza dziś siostra w Polsce pojawiła się tutaj tylko dlatego, że miała opiekować się młodszą siostrą, mimo że nie posiadała dobrych kontaktów z Maritą, wiele razy wbiła jej nóż w plecy, ale TO ONA dzwoniła do nas z płaczem za każdym razem, gdy w domu działy się przykre sceny. Postanowiliśmy, że mimo braku zaufania damy jej ostatnią szansę, tylko ze względu na moją słabość do najmłodszej siostry i jakby nie było nadzieję na poprawę stosunków przez Maritę (…) Wiem, wiem, Marita jest zła. Mieszkanie kosztowało 2500 PLN, a szkoła Natalii kolejne tyle (miesięcznie, nawet w wakacje). Oczywiście Marita nie ujrzała ani złotówki. Wynajmując mieszkanie zastrzegłem sobie prośbę o możliwość rozwiązania umowy wynajmu na rok, przed styczniem, mówiąc wprost przy agencie i właścicielkach, że nie wierzę, ażeby starsza siostra sprostała zadaniu opieki nad najmłodszą siostrą. Codziennie zawoziłem i odbierałem osobiście najmłodsze dziecko do i ze szkoły mimo tego, że mam inny tryb życia, przesuwając wszystkie obowiązki na godziny totalnie nowe! Mała jeździła taksówką tylko wtedy, kiedy nie było nas w kraju. Taksówka była zamówiona na dane godziny i opłacona z góry.
Majewski zapiera się, że nigdy nie nakrzyczał, ani nie upokarzał 10-letniej Natalki i zapewnia, że miał z nią świetny kontakt, którego "nie zamierza nikomu udowadniać".
Na małą nigdy nie podniosłem głosu i nikt nie posiadał z nią takiego kontaktu jak ja - nigdy. Jeżeli komuś trzeba to udowadniać to jego problem (…) Usłyszałem, że jestem śmieciem, frajerem i ku*wą, gdy zobaczyliście jednego i ostatniego smsa wymienionego z tą osobą o treści "je*ana egoistka" i to za to grożono mi śmiercią. Spoko nie mam żalu. Teraz wiem, że można wmówić ludziom wszystko (…) _**Moja narzeczona, babcia i siostra boją się chodzić po ulicy, okrutni ludzie**_ (…) I w tym momencie, w którym nie mamy współprac więc nie ma nam czego zazdrościć, prosimy dać nam spokój. Znikamy wspólnie i więcej nie zareagujemy na żadne tego typu zaczepki. (…) To Wy pokazaliście swoją wartość. Wysiadamy z tego bagna.
Chłopak Deynn na potwierdzenie swoich słów upublicznił wszystkie smsy wymieniane z Klaudią Surmą, a także pokazał maile, które pisał do szkoły najmłodszej z sióstr i wiadomości do właścicielki mieszkania (wszystkie screeny możecie zobaczyć poniżej).
W tym samym czasie sprawę "zamknęła" także Deynn, która zapowiedziała, że "znika" i "nie oczekuje przeprosin".
Nie oczekuję przeprosin. Znikam, papa - pożegnała się na insta story. PS Proszę nie atakować mojej siostry, to ja powinnam mieć żal i pretensje. Mam zranione serce i myślę, że to największa kara.
Myślicie, że to już ostateczny koniec ich kariery?
