Natalia Kukulska, niezależnie od swoich niemałych przecież wokalnych umiejętności i artystycznego wyczucia, od dzieciństwa musi mierzyć się z legendą swojej tragicznie zmarłej mamy, Anny Jantar. Piosenkarka długo szukała swojej muzycznej drogi i w momencie, gdy ją odnalazła, a jej ostatni album "Halo, tu Ziemia" zebrał dobre recenzje, ta wciąż musi walczyć o dobre imię swojej mamy.
Kukulska niedawno odwiedziła pocztę, gdzie jej uwagę przykuło stoisko z płytami muzycznymi. Przykro mi, ze firma MTJ wydaje kolejną, nic nie wnoszącą merytorycznie i moim zdaniem słabą składankę piosenek mojej mamy. Z takim bohomazem na okładce. Dzieje się to poza moją wiedzą. Czy fani dadzą się na to nabrać i tylko po to kupią tę płytę by mieć w kolekcji wszystko? Warto się zastanowić... - napisała Natalia na swoim Facebooku i trudno się z nią nie zgodzić w wymiarze estetycznym.
Jak dowiedział się Fakt gwiazda postanowiła nie zostawiać sprawy i skierować ją do sądu. Natalia nie odpuści wydawnictwu tego, że zarabia na jej mamie. Chciałaby, żeby wszystko, co jest związane z Jantar, cechowało się najwyższą jakością. Poza tym uważa, że przymykając po raz kolejny oko na takie praktyki, mogłaby zachęcić innych do wydawania podobnych płyt bez jej zgody - twierdzi informator gazety.
Myślicie, że batalia sądowa ma sens?