Trwa ładowanie...
Przejdź na

Jagna Marczułajtis o opiece nad niepełnosprawnym dzieckiem: "To nie jest normalne życie. Od dwóch lat nie śpię"

728
Podziel się:

Sposrtsmenka szczerze opowiedziała o trudach wychowywania niepełnosprawnego syna. "Przeżyłam depresję, przez pół roku było mi bardzo ciężko psychicznie to wszystko wytrzymać".

Jagna Marczułajtis o opiece nad niepełnosprawnym dzieckiem: "To nie jest normalne życie. Od dwóch lat nie śpię"

Jagna Marczułajtis, czternastokrotna złota medalistka mistrzostw Polski w snowboardzie; podwójna mistrzyni świata juniorek, mistrzyni i wicemistrzyni Europy do niedawna prowadziła życie pełne sukcesów. Wprawdzie pierwsze małżeństwo, z łyżwiarzem figurowym Sebastianem Kolasińskim skończyło się rozwodem, ale za to drugie, z Andrzejem Walczakiem okazało się udane. Prowadzili razem szkołę narciarstwa w Stacji Narciarskiej Witów-Ski w Witowie (gmina Kościelisko), wychowywali wspólną córkę oraz Jagodę z pierwszego związku Jagny.

Marczułatis marzyła o tym, by kontynuować karierę polityczną. W 2011 roku dostała się do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej. W 2015 roku zaangażowała się w kampanię prezydencką Bronisława Komorowskiego. Krótko później urodziła syna, Andrzeja i wszystko się zmieniło.

Na początku nie wiedzieliśmy, że coś mu dolega. Urodził się upragniony syn, wszystko było świetnie, przychodziła położna, nic nie widziała. Ale mnie się nie podobało, że dziecko jest płaczliwe, że ma kłopoty ze snem, a jak śpi, to niespokojnie - wspomina w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

Andrzej urodził się 23 miesiące temu i ani razu nie udało mi się zasnąć spokojnie wieczorem i spać do rana. Kokos, jak mówimy na Andrzeja, ma wadę migracji kory mózgowej - pachygyrię. Zatrzymał się w rozwoju fizycznym na poziomie piątego miesiąca. Nie ma leku na tę chorobę, możemy tylko liczyć na efekty codziennej rehabilitacji. Przeżyłam depresję, przez pół roku było mi bardzo ciężko psychicznie to wszystko wytrzymać. Niewyspanie, moje problemy z chorobą Hashimoto i stres spowodowały, że się rozsypałam. Życie z niepełnosprawnym dzieckiem to nie jest normalne życie**.**

Czyli nie zawsze bywa tak wspaniale jak przedstawiają to państwo Jaki czy Kaja Godek. Marczułajtis, nie owijając w bawełnę, relacjonuje, jak narodziny niepełnosprawnego dziecka zmieniły jej życie.

Każdego dnia pokonujemy masę problemów, życie nagle się pokomplikowało. Kiedy byłam sportowcem, miałam pasmo sukcesów. Teraz j**estem w życiowym dołku**_ - wyznaje. _Po 11 latach nie przedłużono nam umowy w Witowie i nie mamy już szkoły narciarstwa i snowboardu. Nastąpiła jakaś kumulacja nieszczęść, stałam się osobą niepracującą, żyjącą z 500+, zasiłku opiekuńczego i świadczenia pielęgnacyjnego na niepełnosprawne dziecko. Pracuje i zarabia na nas tylko mąż. Wieczorami zajmuję się namawianiem wszystkich znajomych do oddania jednego procentu podatku na Andrzejka. Pionizator, wózki, ortezki - te wszystkie rzeczy są kosmicznie drogie. Miałam szkołę narciarstwa, pracowałam na AWF. Miałam wrócić po narodzinach syna, ale kiedy okazało się, że jest chory, wszystkie plany poszły precz. Dla niepełnosprawnego dziecka trudno znaleźć opiekę, przez pierwszy rok nie miałam nikogo, kto zdecydowałby się mi pomóc. Tylko najbliżsi. Teraz mam opiekunkę, dzięki której czasem mogę wyjść i zrobić zakupy, z kimś się spotkać...

Cały wywiad możecie przeczytać w niedzielę w Sportowych Faktach i na WP.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(728)
gość
6 lat temu
Też mam niepełnosprawne dziecko od 7 lat,nie można dać się zwyciężyć czarnym myślom ..także byłam bliska depresji ale trzeba walczyć,nigdy nie wolno się poddawać.
gość
6 lat temu
Współczuję i życzę wytrwałości
Gość
6 lat temu
Trzymaj się Jagna!
Gość
6 lat temu
Wspolczuje. Oby to dotarło do "obrońców życia poczętego", ze o ile nie ma się problemu na co dzień i pieniędzy, to wcale nie ma lekko.
Gość
6 lat temu
No cóż ,lepiej o chorych dzieciach wiedza ich rodzice .zespol downa to niestety pani godek nie jedyna tragedia .sa dzieci bardziej pokrzywdzone przez los
Najnowsze komentarze (728)
al
6 lat temu
i ja podzielam p-ani los od 12 lat żebrzę o każdy gorsz na leczenie. to nie jest normalne życie choć mój Michaś wynagradza mi co dziennie wszystkie smutki. Powodzenia
gość
6 lat temu
Choroba dziecka to najgorsza rzecz jaka może być dla rodzica. Ale niech pani nie przesadza z tą trudną sytuacją finansową.
gość
6 lat temu
Dasz radę kochana! Bo kto jak nie Ty!
gość
6 lat temu
Niestety kolejne ofiary szczepień.Dzieci rodzą sie zdrowe potem dostają dawke aluminium rtęci i niestety matkom nieświadomym wmawia sie ze takie sie urodziło.Przejrzyjcie na oczy tzw mamusie.
gość
6 lat temu
Dlatego to matka powinna decydować czy ma siłę i chce urodzić niepełnosprawne dziecko a nie rząd...
AA
6 lat temu
Dlatego to matka powinna decydować czy ma siłę i chce urodzić niepełnosprawne dziecko a nie rząd
gość
6 lat temu
Serdecznie współczuję. Nie wiedzą co mówią ci, którzy walczą o zakaz aborcji płodów z wadą genetyczną, lub chorobami nie do wyleczenia.
gość
6 lat temu
Pani Jagna , nasz syn ma 30 lat, jest upośledzonych umysłowo ( aberracja chromasomalna ) . Plusy: jest nas troje ja, mąż mi córa (24 lata ), razem zajmujemy się Michałem, wspieramy , wymieniam opieką. I szczęście bo mamy bardzo dobrego lekarza rodzinnego i neurologa ( prywatnie na razie nas stac). Minusy : brak wspólnych wyjść do kina, teatru, restauracji bi Michal jest w ciągłym ruchu i nie akceptuje tych miejsc. Było ciężko, jest ciężko i trudno ale mimo wszystko życie to jakże inne przynosi więcej radości niż smutku. Pozdrawiam
gość
6 lat temu
Trzymaj się kobieto.Siły życzę i sukcesów w rehabilitacji synka.
gość
6 lat temu
Wszystko zależy od rodzaju niepełnosprawnosci.
gość
6 lat temu
Jest pani dzielna!
gość
6 lat temu
Trzymam za Panią i Pani rodzinę kciuki. Podziwiam wszystkich którzy maja niepełnosprawne dzieci , szczególnie za ich upór, miłość jaką obdarzają swoje dziecko. Zyczę zdrowia, cierpliwości i spokoju.
gość
6 lat temu
Wspolczyje z powodu niepelnosprawnosci dziecka . Jednak z drugiej strony niech p. Marczulajtis nie skarzy sie na swoja sytuacje. Swojego czasu byla b. zaangazowana w organizacje Olimpiady w Karkowie pomimo sprzeciwu jego mieszkancow. Jako owczesna poslanka PO dysponowala majatkiem ok. 5000 000 zl - mysle ze ta pani ma dotad z czego zyc . Niech nie placze o pomoc i niech nie mamrocze ze tylko "500 + MOPS" bo to smieszne.
Penta
6 lat temu
Niech się Pani trzyma Pani Jagno. Zdrówko dla Synka
...
Następna strona