Aleksandra Żebrowska i Michał Żebrowski to jedna z najbardziej lubianych par w show biznesie. Ich nieposzlakowanej opinii nie zmąciło ani pokazywanie nagich piersi żony na Instagramie, ani publiczne popieranie Dody.
Żona aktora pomimo wielu zapewnień, że zamierza trzymać się z dala od show biznesu i świateł reflektorów, a życie prywatne zatrzymują z mężem dla siebie, udzieliła właśnie wywiadu, w którym opowiada o najbardziej intymnej części życia kobiety - ciąży i porodzie. Żebrowska przyznaje w rozmowie z magazynem Uroda Życia, że przeszła załamanie po porodzie:
Marzyłam, żeby nasz syn błyskawicznie podrósł. Kiedy się urodził, była wiosna, a pamiętam, że nie chciało mi się wychodzić z domu. Byłam wykończona, chociaż Michał mnie wspierał. Bardzo pomagał. Nie chcę powiedzieć, że zdiagnozowano u mnie depresję poporodową, ale naprawdę nie było lekko - mówi szczerze.
Żona Michała pochodzi z wielodzietnej rodziny. Żebrowska pochwaliła się, że jej mama była w ciąży w tym samym czasie co ona:
Między moją najmłodszą siostrą a Frankiem jest pół roku różnicy. Mama była pierwszą osobą, do której mogłam się zwrócić o radę, ale sądzę, że każda kobieta ostatecznie musi sama podejmować decyzje dotyczące macierzyństwa - opowiada.
Jednocześnie przyznaje, że Franek nie do końca orientuje się w drzewie genealogicznym rodziny:
Siedzieliśmy na plaży, moja mama i tata obok nas, a Franek, nasz starszy syn, pyta: 'Mamo, czy twoi rodzice żyją?'. Najwyraźniej nie jest w stanie zrozumieć, kto jest kim - przyjaźni się ze swoją ciocią, która jest w jego wieku i której mama, jednocześnie jego babcia, jest raptem cztery lata starsza od Michała, jego taty - żartuje Żebrowska.
Też przestaliście to ogarniać?