Historia miłości Julii Oleś i Kamila Durczoka jest książkowym przykładem biurowego romansu. Młodsza o 22 lata asystentka Kamila początkowo pomagała mu przy założeniu portalu internetowego. Ich znajomość rozwijała się jednak bardzo szybko i w końcu Julia awansowała na stanowisko dziewczyny Durczoka i zajęła się głównie leczeniem złamanego serca Kamila. Para pojawiła się oficjalnie po raz pierwszy na imprezie z okazji premiery filmu o wymownym tytule Na układy nie ma rady.
Julii marzy się kariera blogerki. Swoje perypetie chętnie opisuje na stronie internetowej pod pseudonimem "Fabjulus" oraz na profilu na Instagramie, używając tej samej nazwy. Niedawno dziewczyna Kamila Durczoka pochwaliła się fanom wizytą u wróżki Marioli z Sosnowca, która, podobnie jak 14 tysięcy innych osób na jej Instagramie, wiedziała o niej wszystko:
W ciągu następnych dwudziestu minut wróżka Mariolka podsumowała całe moje życie uczuciowe i zawodowe, dokładnie opisała sytuację, w której się znalazłam i przedstawiła, co mnie czeka, w zależności od tego, jak się zachowam. Części rzeczy, które do mnie nie mówiła, nie rozumiałam. Miałam je zrozumieć dopiero tygodnie, miesiące później... Kiedy wręczałam jej honorarium za czytanie z pustych kart, dwa razy musiałam wytrzeć dłonie w spodnie, żeby nie rozmoczyć pieniędzy - relacjonowała.
Oleś pochwaliła się również, że wróżka przepowiedziała jej wielką karierę:
A ty bądź ostrożna. W ciągu następnego roku pozna cię cała Polska, to nie będzie łatwe do zniesienia - zacytowała jej słowa.
Niestety, koleżance Julki przepowiednia wróżki się nie sprawdziła:
Najpierw powiedziała mi, że umrę bezdzietna, a potem powiedziała, że przede mną kariera w służbie zdrowia. Straszna ściema z tą wróżką, nie? - przytoczyła wypowiedź przyjaciółki.
Cóż, biorąc pod uwagę wylewność Oleś w sieci i ilość publikacji na jej temat po publicznym przyznaniu się do związku ze zwolnionym za molestowanie dziennikarzem, jest duża szansa, że wszystkie "wróżby" Mariolka z Sosnowca przeczytała na Pudelku. Nie ma za co!