Odkąd w Polsce do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, nieustannie można obserwować opłakane efekty wprowadzania "dobrej zmiany", która nie ominęła także mediów publicznych. Pod rządami byłego posła PiS, Jacka Kurskiego, pracę straciły dziesiątki dziennikarzy, a Telewizja Polska stała się tubą propagandową rządu.
W kwietniu zeszłego roku wyszło na jaw, że prezes posiada nieformalną "czarną listę" osób, które niechętnie widzi na antenie TVP z powodu ich poglądów politycznych. Znaleźć się mieli na niej np. Kayah, która chadzała na marsze KOD-u oraz Artur Andrus, który wyśmiewał działania PiS-u w programie Szkło kontaktowe na TVN. Odkąd do mediów trafiła informacja, że Kurski nie życzy sobie występu Kayah na jubileuszowym koncercie Maryli Rodowicz w Opolu, wybuchła ogólnopolska awantura o festiwal, jakiej w całej jego 54-letniej historii nie widziano. Artyści solidarnie wycofywali się z imprezy, a Kurski pokłócił się też z władzami miasta, które wypowiedziały mu umowę. Obrażony prezes TVP próbował winą za całą awanturę obarczyć prezydenta Opola, Arkadiusza Wiśniewskiego, a także w akcie zemsty... składał donosy na opolskich urzędników. W desperacji próbował też na szybko przenosić festiwal do Kielc, a ostatecznie zorganizował go w Opolu, jednak dopiero we wrześniu. Na aferze wizerunkowo wiele stracił nie tylko sam Kurski, ale cała Telewizja Polska, a niesmak po awanturze pozostał do dziś.
Najwyraźniej Kurski bardzo boi się, żeby sytuacja nie powtórzyła się także w tym roku, bo postanowił zawczasu dopiąć wszelkie szczegóły z prezydentem miasta i artystami. Wygląda na to, że tym razem rozmowy przebiegały znacznie sprawniej i w nieco lepszej atmosferze, bo jak podają Wirtualne Media, w środę podpisano umowę dotyczącą tegorocznego festiwalu.
Znany jest też zarys programu tegorocznej, trzydniowej imprezy. Widzowie będą mogli zobaczyć sześć koncertów, po dwa każdego wieczoru. Tradycyjnie w planie są Premiery, Debiuty oraz Od Opola do Opola. Dodatkowo Kurski planuje koncert polskich piosenek z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, koncert na 55-lecie festiwalu w Opolu oraz przegląd najsłynniejszych polskich piosenek dotyczących piłki nożnej. W ten sposób Kurski zamierza wykorzystać zainteresowanie piłkarskim Euro 2018 w Rosji, które rozpocznie się w czerwcu.
Dyrektorem artystycznym festiwalu został Remigiusz Trewiński, a koncerty będą reżyserowali Konrad Smuga, Bolesław Pawica i Beata Szymańska.
To będzie niezapomniany koncert cztery dni przed rozpoczęciem mundialu w Rosji. Kilkanaście hitów, od "Entliczek pentliczek" Bohdana Łazuki po "Futbol, futbol" Maryli Rodowicz. Ponadto wybór przez słuchaczy i telewidzów piosenki mundialowej na ten rok - cieszy się Jacek.
Prezes zapowiedział też, że planuje jeszcze dodatkowe atrakcje, o których poinformuje w najbliższych dniach. Aby zbudować atmosferę oczekiwania na festiwal, Kurski wymyślił, że w wiosennej ramówce TVP pojawi się program Od Opola do Opola, który będzie zapowiedzią festiwalu.
Podczas konferencji prasowej promującej tegoroczną imprezę, Kurski niechętnie wracał do wydarzeń z minionego roku i tradycyjnie już zaklinał rzeczywistość, twierdząc że awantura "wyszła wszystkim na dobre" i była doskonałą formą... promocji festiwalu.
Umówiliśmy się z prezydentem Wiśniewskim, że zeszłoroczny kontredans uznaliśmy za doskonale zorganizowaną, przemyślaną, uzgodnioną akcję promocyjną festiwalu w Opolu, która wyszła na dobre chyba wszystkim - i Opolu, i Telewizji Polskiej, która umocniła swoją pozycję na rynku organizatorów wielkich, prestiżowych widowisk artystycznych, muzycznych - powiedział do dziennikarzy.
Myślicie, że w tym roku uda mu się zorganizować opolską imprezę bez awantur?