Ostatnio troje celebrytów nagłośniło sprawę nienawistnych wpisów z życzeniami śmierci, których adresatami są ich dzieci. Bartek Kasprzykowski i jego żona Tamara Arciuch opublikowali personalia dziewczyny, która wyraziła nadzieję, że ich roczna córeczka umrze na AIDS, Joanna Koroniewska zaś ujawniła wpisy internauty, który życzył jej, by poroniła albo urodziła martwe dziecko. Dodajmy, że aktorka jest obecnie w ósmym miesiącu ciąży.
Mąż Joanny, Maciej Dowbor, w rozmowie z Super Expressem potwierdził, że uczyni wszystko, by sprawa skończyła się w sądzie.
Kroki prawne zamierza podjąć także Edyta Pazura. Żona Czarka, spodziewająca się właśnie trzeciego dziecka, otrzymuje internetowe pogróżki pod adresem swoim oraz nienarodzonego dziecka. Jak ujawnia w tabloidzie, zgłosiła do prokuratury podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 216 kodeksu karnego, czyli znieważania. Paragraf drugi tego artykuły precyzuje, że w przypadku znieważania za pomocą środków masowego komunikowania grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku.
W takich wypadkach ściganie odbywa się na wniosek pokrzywdzonego i wygląda na to, że Kasprzykowski z Arciuch, Koroniewska z mężem oraz Pazurowie właśnie się na to zdecydują.
Może prokurator generalny w końcu pomoże i coś z tym zrobi, skoro policja i inni nie dają sobie rady - rozważa w Super Expressie Edyta. Myślę jednak, że to jakiś haker i policja nic nie pomoże. Z ciekawości chciałabym zobaczyć człowieka, który wypisuje takie rzeczy i czy jest taki odważny, gdy nas spotka twarzą w twarz.